Blady strach padł mieszkańców Połczyna Zdroju (zachodniopomorskie), kiedy strażacy kazali im opuścić mieszkania.
Powodem sobotniej ewakuacji była rozerwana przez koparkę rura gazowa.
- Ziemia trysnęła na kilka metrów w górę - opisał groźną fontannę Czytelników. Mieszkańcy natychmiast zaalarmowali o niebezpieczeństwie także straż pożarną i pogotowie gazowe. Zamknięto ruch na skrzyżowaniu ulicy Chrobrego i Batalionów Chłopskich. Odłączono prąd w zagrożonym rejonie.
- Do zdarzenia doszło około godziny 10, podczas prac ziemnych. Operator koparki uszkodził łychą rurę o średnicy 90 milimetrów - relacjonował kapitan Dariusz Borek, rzecznik świdwińskiej straży pożarnej. Przez uszkodzoną rurę wydostawał się gaz ziemny o ciśnieniu trzech atmosfer. Istniało duże niebezpieczeństwo wybuchu.
- Dlatego ewakuowaliśmy mieszkańców z budynków w promieniu 800 metrów. W sumie 52 osoby - wyliczył strażak. W tym czasie ekipy pogotowia gazowego pracowały nad uszczelnieniem rozerwanej rury. Po czterech godzinach gaz przestał wydostawać się w powietrze i niebezpieczeństwo zażegnano.
- Zanim jednak pozwoliliśmy ludziom wrócić do domów dokładnie sprawdziliśmy, czy przypadkiem w pomieszczeniach nie ma dużego stężenia gazu. Propan-butan jest cięższy od powietrza i mógł zalegać np. w piwnicach - tłumaczy środki ostrożności kapitan Borek. Po powrocie mieszkańców okna w domach długo były otwarte.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia połczyńska policja. Ustala, czy operator koparki, który pracował przy budowie parkingu, nie spowodował zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. O postawieniu ewentualnych zarzutów pracownikowi i osobom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo zdecyduje białogardzka prokuratura.
(fot. Fot. KWP Gdańsk)
Droga 214 na wysokości miejscowości Sarnowy (pomorskie) i linia kolejowa Kościerzyna-Bydgoszcz, mogą być nieprzejezdne do poniedziałkowego południa.
Obie drogi zostały wyłączone z ruchu w niedzielę wieczorem po tym, jak z wiaduktu na tory spadła cysterna przewożąca propan-butan. W obawie przed wybuchem nie można przenieść cysterny, ani wypompować całego gazu. Ładunek zawierał prawie 19 tysięcy kg propan-butanu
Kierowcy nic się nie stało. Policji powiedział, że chciał uniknąć zderzenia z samochodem, który jechał z przeciwka.
Mężczyznę poddano badaniu trzeźwości, z wynikiem negatywnym. Posiadał także stosowną dokumentację uprawniającą do przewozu materiałów niebezpiecznych.
Policjanci z Kościerzyny ustalają okoliczności zdarzenia. Dziś za pomocą specjalnego dźwigu zostanie usunięty wrak samochodu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?