Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grozi jej miesiąc aresztu za opalanie się bez stanika

Fot. Andrzej Szkocki
Anna K. (z lewej) nie chce podawać nazwiska i pokazywać twarzy. Dorota Krzysztofek jest fotomodelką. Obie panie stanęły przed sądem za opalanie się bez staników.
Anna K. (z lewej) nie chce podawać nazwiska i pokazywać twarzy. Dorota Krzysztofek jest fotomodelką. Obie panie stanęły przed sądem za opalanie się bez staników. Fot. Andrzej Szkocki
- Domagam się uniewinnienia, ale i tak nadal będę opalać się bez stanika - zapowiedziała dzisiaj w sądzie Dorota Krzysztofek.

Policjanci oskarżają ją o tzw. nieobyczajny wybryk. Grozi jej miesiąc aresztu.

Proces w sprawie opalania topless na miejskim kąpielisku miał się zacząć we wtorek przed Sądem Grodzkim w Szczecinie. Ze względu na ogromne zainteresowanie mediów rozprawę trzeba było odroczyć. Zabrakło sali, w której zmieściliby się wszyscy dziennikarze. Kolejny termin w połowie września.

Na ławie obwinionych obok 29-letniej Doroty Krzysztofek zasiądzie też Anna K. (nie zgodziła się na podanie nazwiska, nie chciała rozmawiać z dziennikarzami). Obie panny w czerwcu opalały się na kąpielisku "Arkonka" w Szczecinie. To było jeszcze przed oficjalnym otwarciem sezonu na plaży.

Świeciło słońce więc zdjęły staniki. Leżały w pobliżu wejścia na plażę. Nie było dzieci. Jedynie grupka mężczyzn grała w siatkówkę. Z relacji świadków wynika, że zachowanie dziewcząt bardzo im się podobało. Ale nagie piersi zauważył patrol rowerowy policji i straży miejskiej.

- Pouczyliśmy panie, że takie zachowanie jest niezgodne z prawem. Wydawało się, że zrozumiały, bo ubrały się - opowiadał wczoraj Marek Grochowski, ze straży miejskiej.

Pół godziny później patrol znów przejeżdżał przy "Arkonce". Okazało się, że plażowiczki ponownie opalają biust. Policjant i strażnik podjęli kolejną interwencję. Zjawił się też kierownik sąsiedniego kąpieliska "Głębokie". Wezwali go policjanci, by złożył zawiadomienie o wykroczeniu (szef "Arkonki" był w tym czasie poza Szczecinem).
- Panie faktycznie opalały się topless. Zwróciliśmy im uwagę, że tak nie można. Ale żadnego oficjalnego zawiadomienia nie składałem - mówi Waldemar Miller.

Okazało się, że zachowanie pań podpada pod nieobyczajny wybryk. A takie wykroczenie ścigane jest z urzędu. Ale miłośniczki topless odmówiły tym razem założenia staników. Nie przyjęły mandatu.

- Nigdzie nie było napisane, że opalanie biustu jest zakazane. A panowie z patrolu trochę przesadzili z nadgorliwością - twierdzi Dorota Krzysztofek.

To nie jej pierwsza przygoda z nagością. Miała już rozbierana sesję w magazynie CKM. Jest fotomodelką.

Strażnik zaprzecza, że był nadgorliwy.

- To była normalna interwencja. Nie żałuję jej. Zrobiłbym to ponownie - zapowiada Marek Grochowski.

Nagi biust zamierza też pokazywać Dorota Krzysztofek. Tydzień temu prezentowała wdzięki na Dziewokliczu. Jeśli na weekend będzie słońce też planuje wyjście na plażę.

- Oczywiście zdejmę stanik - zapowiada.

Za incydent na "Arkonce" grozi jej nagana, prace społeczne, 1,5 tys. zł grzywny a nawet miesiąc aresztu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza