Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chłopiec był pod wodą 30 minut

Zbigniew Stebliński
Z plaży w Bobolinie nieprzytomnego dziewięciolatka zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Z plaży w Bobolinie nieprzytomnego dziewięciolatka zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zbigniew Stebliński
W koszalińskim szpitalu walczy o życie dziewięcioletni chłopiec, który tonął na niestrzeżonej plaży w Bobolinie w gminie Darłowo.

Do wypadku doszło około godz. 17 w piątek. Dziewięcioletni Rysiek, mieszkaniec Jabłonowa, wszedł do morza. Nie wiadomo, kiedy zniknął pod wodą. Na brzeg wyciągnął go z niej opiekun. Według lekarzy chłopiec musiał przebywać pod wodą około pół godziny.

- W piątek fale sięgały siedemdziesięciu centymetrów i moi ratownicy wywiesili czerwone flagi - relacjonuje Bernard Mądrych, szef ratowników w gminie wiejskiej Darłowo. - Ale od naszego najbliższego stanowiska do miejsca, gdzie chłopiec tonął, mamy aż pięć kilometrów.

- Na miejsce przyjechali policjanci z Darłowa i natychmiast zaczęli reanimować dziecko - informuje Anna Lewicka, rzecznik sławieńskiej policji.

- Funkcjonariusze wezwali karetkę. Stan chłopca był krytyczny i potrzebny był transport lotniczy.

Pomocy walczącemu o życie dziecku udzieliło Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Śmigłowiec błyskawicznie przetransportował dziewięciolatka do szpitala w Koszalinie. Wczoraj jego stan nadal był bardzo ciężki. Chłopiec wciąż nie odzyskał przytomności, a oddychał za niego respirator.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza