Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Wyrok po siedmiu latach w sprawie bytowskiego komornika

Andrzej Gurba
Fot. archiwum
Wczoraj Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował, że 3 listopada wyda wyrok w głośnej sprawie bytowskiego komornika.

- Od siedmiu lat walczę o sprawiedliwość. Chcę surowej kary dla komornika i jego asesora - mówi Halina Witkowska, bibliotekarka z Bytowa, oskarżyciel posiłkowy w procesie. Zdarzenie, którego efektem jest wieloletni proces, miało miejsce w listopadzie 2002 roku. Prokuratura ustaliła, że komornik Wojciech D. i jego asesor Krzysztof K. zapukali do drzwi bibliotekarki. Chcieli zająć samochód, który nie należał do kobiety.

Doszło do szarpaniny, bo urzędnicy próbowali wejść do domu. Witkowska doznała skręcenia nadgarstka i łokcia. Bytowska prokuratura najpierw oskarżyła Witkowską o utrudnianie czynności komorniczych. Sąd oczyścił ją z zarzutów. Później już lęborska prokuratura oskarżyła Wojciecha D. i Krzysztofa K. Pierwszy wyrok w tej sprawie kościerski sąd wydał prawie trzy lata temu. Wtedy warunkowo umorzył postępowanie na dwa lata, uznając, że czyny miały znikomą szkodliwość społeczną. Dodatkowo sąd orzekł od obu panów po tysiąc złotych dla Witkowskiej i po dwa tysiące złotych na cel społeczny. W sierpniu 2007 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił wyrok i ponownie skierował sprawę do Kościerzyny.

W marcu tego roku Sąd Rejonowy w Kościerzynie w przypadku komornika umorzył warunkowo postępowanie na okres dwóch lat, a asesora uniewinnił. Wyrok oznaczał uznanie winy Wojciecha D. Chodziło o przekroczenie uprawnień i nieumyślne spowodowanie obrażeń u Haliny Witkowskiej. Sąd zastosował warunkowe umorzenie, bo jego zdaniem, zachowanie Wojciecha D. można było potraktować jako czyn o znikomej szkodliwości społecznej. Dodatkowo orzeczono wobec komornika 1500 złotych na rzecz Witkowskiej i 1000 złotych na rzecz kościerskiego stowarzyszenia niepełnosprawnych. W przypadku Krzysztofa K. sąd uznał, że trudno było mu dowieść winę.

Z wyroku nie była zadowolona żadna ze stron, stąd apelacje. Lęborska prokuratura przed sądem w Kościerzynie żądała dla Wojciecha D. 18 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, 3000 złotych grzywny i 5-letniego zakazu pełnienia publicznych stanowisk. Dla Krzysztofa K. roku pozbawienia wolności na dwa lata, tysiąc złotych grzywny i 5-letniego zakazu pełnienia stanowisk publicznych. Adwokaci oskarżonych wnosili o uniewinnienie. Wczoraj obrońcy Wojciecha D. i Krzysztofa K. ponownie domagali się uniewinnienia. Prokuratura podtrzymała wnioski z apelacji. - Nie zgadzamy się zarówno z warunkowym umorzeniem postępowania, jak i uniewinnieniem. Stąd wniosek o uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji i przekazanie jej do ponownego rozpoznania - mówi Jadwiga Rokicka-Ostapko, prokurator rejonowy w Lęborku.

Sprawę Witkowskiej pilotuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Komornik Wojciech D. jest od kwietnia 2008 roku zawieszony w czynnościach służbowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza