Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Biedroń protestuje przeciw zasadom konkursu na prezesa PGK w Słupsku

Zbigniew Marecki
Robert Biedroń, słupski poseł Ruchu Palikota.
Robert Biedroń, słupski poseł Ruchu Palikota. Archiwum
Poseł Robert Biedroń i Bartosz Banasik, wiceprzewodniczący Klubu Ruchu Palikota w Słupsku protestują przeciw temu, aby prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Słupsku mogła zostać osoba skazana prawomocnie za jazdę po pijanemu.

Swój protest skierowali do prezydenta Słupska i Rady Miejskiej w Słupsku.

Jak informują autorzy protestu, zdecydowali się na niego w związku z trwającym konkursem na stanowisko prezesa PGK, w którym do tury konkursowych przesłuchań przeszli Iwona Żytka, członek zarządu tej spółki oraz Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk, niedawno prawomocnie skazany za jazdę po pijanemu.

"Całkowicie niezrozumiałym dla słupskiej opinii publicznej jest ograniczenie warunku niekaralności dla osób ubiegających się o stanowisko szefa PGK w Słupsku tylko do przestępstw określonych w przepisach rozdziałów XXXIII-XXXVII Kodeksu karnego oraz art. 585, art. 587, art. 590 i w art.591 Kodeksu spółek handlowych. Tym samym dopuszcza się do sytuacji, w której o stanowisko szefa miejskiej spółki może ubiegać się osoba skazana za najpoważniejsze przestępstwa kryminalne, ale posiadająca "czystą kartotekę" w sprawach natury gospodarczej. Sytuacja taka ewidentnie kłóci się ze społecznym poczuciem sprawiedliwości oraz podstawowymi zasadami moralno-etycznymi. Biorąc pod uwagę, że funkcjonowanie PGK w Słupsku opiera się na uchwale Rady Miasta w Słupsku Nr 239/91 z dnia 18.12.1991 zwracamy się do radnych miejskich o uchwalenie stosownych zmian, w wyniku których kandydaci na stanowisko prezesa PGK oraz pozostałych miejskich spółek musieliby legitymować się zaświadczeniem o niekaralności, obejmującym wszystkie przestępstwa popełnione umyślnie" - czytamy w proteście.

Pismo utrzymane w podobnym tonie, odwołujące się do wysokich standardów etycznych, którymi kieruje się prezydent miasta, zostało także skierowane do Macieja Kobylińskiego, prezydenta Słupska.

- Nie znam tego protestu, więc nie będę się teraz na jego temat wypowiadał - powiedział nam Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku, choć według niego powinien on być raczej kierowany do przewodniczącego Rady Nadzorczej PGK, która ogłosiła konkurs.

Dawid Zielkowski, rzecznik prasowy prezydenta Słupska nie odbierał telefonu od nas. Natomiast Tomasz Knap, przewodniczący Rady Nadzorczej PGK powiedział nam, że na razie nie słyszał o proteście posła Biedronia i Ruchu Palikota.

- Mogę natomiast zapewnić, że zapisy w warunkach konkursu nie były ustawiane pod nikogo, a ograniczenia dotyczące karalności wynikały z Kodeksu Spółek Handlowych, które nie są żadną nowością - mówi Tomasz Knap, który - jak twierdzi - sam był zdziwiony, że wójt Chmiel złożył dokumenty i przystąpił do konkursu.

Jednocześnie przewodniczący Rady Nadzorczej PGK poinformował nas, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom przesłuchania konkursowe odbyły się już wczoraj, choć miały być przeprowadzone 11 grudnia.

- Stało się tak za zgodną obydwojga kandydatów. Rada Nadzorcza już wyboru dokonała, ale jego wyniku nie chciałbym jeszcze zdradzać, ale myślę, że oficjalne przekazanie wyników nastąpi po jeszcze jednej rozmowie z panem prezydentem - tłumaczy Knap.

Przeciw temu, aby prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Słupsku mogła zostać osoba skazana prawomocnie za jazdę po pijanemu. Swój protest skierowali do prezydenta Słupska i Rady Miejskiej w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza