Pochodzący ze Słupska Daniel Szulc, który teraz mieszka i pracuje w Londynie, przejechał około 1500 kilometrów z Wysp do rodzinnego miasta, by pomóc bezdomnym zwierzętom ze schroniska.
- Sam mam dwa psy i pomagam schronisku w Londynie. Teraz wybrałem się do Słupska rowerem i zrobiłem to z myślą o tutejszych zwierzakach. Znajomi wpłacali w tym czasie pieniądze dla nich.
Zebraliśmy prawie 2,5 tys. złotych - mówi pan Daniel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!