"O kocie, który (nie) jeździł koleją". Niecodzienny gość na stacji PKM w Gdańsku
- Pamiętacie ze szkoły opowiadanie „O psie, który jeździł koleją”? - przypomina PKM przybliżając historię kota.
Na przystanku PKM Gdańsk Firoga można było spotkać kota, który koleją nie jeździ, lecz... odprowadza na peron swoich właścicieli. Na kilka minut przed przyjazdem pociągu do Kościerzyny, na peronie pojawiła się mama z synem, a za nimi podążał cudowny, rudy kot, który łaszczył się i miauczał.
Na pytanie PKM o niecodziennego gościa na peronie, kobieta miała stwierdzić, że to ich kot, który... wszędzie za nimi chodzi. Do jego "kompetencji" zostało przypisane również odprowadzanie na pociąg.
- Powiedziała, że to nie pierwszy raz i jak tylko wsiądą do pociągu, to kot sam wróci do domu, bo mieszkają w pobliżu - informuje PKM.
I rzeczywiście, jak tylko pociąg wjechał na peron, kot wycofał się do pobliskiej ławki. Siedział przy niej grzecznie obserwując odjeżdżający pociąg ze „swoimi człowiekami”, po czym pobiegł do domu.
Dziennik Bałtycki TV
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?