nasz komentarz
nasz komentarz
Wydaje się, że na sporcie jak i na polityce znają się wszyscy. Jednak jak walczyć o pozyskanie sponsora, jak działać na trudnym rynku - tak, tak rynku - sportowym, wciąż w wielu klubach mają pojęcie mgliste. Dzisiaj armia ludzi dba, by klub miał przychylny wizerunek w mediach. Mamy w Słupsku dwa przykłady pokazujące jak sprzedać dobrze markę i sponsora - np. Amber Cup czy Energa Czarni, mamy negatywne, w których wszystko, co można było zepsuć, zepsuto - jak mecz oldbojów FC Barcelona na rzecz domu Maleńkiej Miłości w Kobylnicy. Szkoda więc, że tak mało przedstawicieli naszego regionu było na konferencji w Toruniu. Zawsze warto się uczyć.
Z marketingiem sportowym w Słupsku jest jak w starym żydowskim kawale: Icek bardzo chciał wygrać w toto-lotka. Modli się do Mojżesza o wygraną. Modli się dzień, drugi, cały miesiąc. W końcu Mojżesz nie wytrzymał i przemówił do Icka: - No dobrze Icku, ale daj mi szansę i wyślij ten kupon.
Wiele klubów w regionie zabiega o sponsorów, ale nie potrafi skutecznie do nich dotrzeć. Nie zna zasad, jakie rządzą tą branżą. Dużą część wiedzy o istnieniu i poruszaniu się w marketingu sportowym daje właśnie specjalistyczna konferencja w Toruniu. W czwartek i piątek brało w niej udział około 140 przedstawicieli klubów, działaczy, sportowców, a także przedstawicieli miast z całego kraju.
To doskonała okazja do wymiany poglądów i doświadczeń z największymi specjalistami tej branży w Polsce. Tak naprawdę bowiem w obecnych czasach, oprócz wyników meczów, pozycji w tabeli i rekordów, liczą się umiejętności dotarcia do kibiców, pozyskiwania sponsorów i istnienia na rynku. Ba, to dopiero daje podstawy myślenia o wyniku. Bez marki i walki o nią nie ma możliwości długoplanowych, skutecznych i efektownych działań marketingowych.
- Dla nas niektóre wątki były już znane. Wprowadziliśmy je w życie już dawno temu - mówił po pierwszym dniu konferencji Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych Słupsk. W czwartek bowiem m.in. Andrzej Person (senator RP, felietonista), Paweł Wójcik (dziennikarz Telewizji Polsat), Sebastian Chmara (były sportowiec) czy Michał Pacuda (właściciel serwisu probasket.pl, marketing menedżer Polonii Azbud Warszawa) mieli wykłady, w których opisywali fundamenty działania sponsoringu sportowego, public relations w sporcie i organizacji imprez sportowych.
- Dlatego nie było mnie z zespołem Polonii Azbud w ostatnich dniach przed meczem z Energą Czarnymi w Słupsku - mówił przedstawiciel stołecznego klubu. Dzisiaj przecież Czarne Koszule grają w hali Gryfia w Słupsku spotkanie z Energą Czarnymi w ramach Polskiej Ligi Koszykówki.
- My dowiedzieliśmy się z kolei wielu rzeczy, które są nam niezbędne do działania. Nie możemy zapominać, gdzie istniejemy i jak najlepiej pochwalić się i pozyskać sponsorów - mówi Robert Pietraś, szkoleniowiec Eko Energy Hitu Kobylnica.
W drugim dniu uczestnicy konferencji rozmawiali o tym, jak w teorii i praktyce powinna wyglądać promocja miast i regionów poprzez sport. O sporcie jako motywie promocji, wspieraniu sportu przez organy władzy publicznej i o tym, jak unikać nieefektywnych inwestycji w sportową promocję miasta, mówili specjaliści - praktycy i akademicy, m.in.: Sebastian Bykowski, Jarosław Semrau czy Tomasz Redwan.
- To nas interesowało najbardziej, chcemy poznać wszystkie narzędzia skutecznej współpracy przy promowaniu miasta - komentuje Twardowski.
W konferencji uczestniczyli także przedstawiciele Urzędu Miejskiego ze Słupska - Jerzy Barbarowicz, dyrektor Wydziału Sportu i Kultury oraz Przemysław Namysłowski, dyrektor Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?