Od rana w sobotę, 18 listopada, na parkiecie Hali Gryfia w Słupsku wirowały pary taneczne, które rywalizowały w kategoriach dziecięcych i młodzieżowych. Z kolei podczas uroczystej gali, która odbyła się wieczorem, rywalizowali dorośli. W sumie na słupskim parkiecie zatańczyły 122 pary. Do Słupska przyjechali najlepsi tancerze z całej Polski. Wraz z nimi ich rodziny i fani, a nawet całe fankluby z najodleglejszych krańców kraju. Na widowni zasiadło kilkuset miłośników tańca towarzyskiego. To była prawdziwa uczta nie tylko dla oczu, ale i uszu. Pary taneczne stanęły w szranki w kategorii tańców standardowych, czyli walca wiedeńskiego, fokstrota, walca angielskiego, tanga i quickstepa oraz tańców latynoamerykańskich, czyli rumby, samby, cha-chy, pasodoble i jive'a.
Tancerzy oceniała komisja sędziowska w międzynarodowym składzie. Przyjechali sędziowie nie tylko z Polski, ale także z Litwy, Włoch i Niemiec. Jurorzy oceniali przede wszystkim rytm, choreografię i postawę.
- To dzisiejsze wydarzenie to Puchar Polski, drugie - zaraz po mistrzostwach - najwyższej rangi zawody, które nominują do Pucharu Europy i Pucharu Świata. Przyjechali do nas zawodnicy z każdego zakątka Polski. Jedna rundę tańców standardowych mamy już za sobą, zostali wyłonieni reprezentanci do Pucharu Świata. Trwa rywalizacja w tańcach latynoamerykańskich – mówił nam jeszcze w trakcie imprezy Adam Zięciak, organizator imprezy i właściciel Szkoły Tańca Sportowego Paktan w Słupsku, którą przez lata prowadził wraz z żoną – Elżbietą. To właśnie jej pamięci poświęcona jest ta niezwykła impreza. Elżbieta Zięciak zmarła przedwcześnie ponad trzy lata temu. W wieku 55 lat. Kochała taniec. Wykształciła setki tancerzy.
- Ela pewnie patrzy na nas z góry i uśmiecha się, to dla niej zatańczmy teraz wszyscy walca angielskiego – zapraszał na parkiet prowadzący imprezę.
Walca rozpoczęli Adam Zięciak z Krystyna Danilecką-Wojewódzką, prezydent Słupska, a wraz z nimi zatańczyło kilkadziesiąt innych osób, chcących w ten sposób uczcić i zachować w pamięci Elżbietę Zięciak.
Już dziś wiadomo, że Puchar Polski za rok znów odbędzie się w Słupsku.
- Udaje nam się utrzymać wysoki poziom organizacyjny. Mogę już uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, że Zarząd Polskiego Związku Tańca Sportowego przyznał nam organizację za rok – mówi Adam Zięciak.
Zwycięzcy
A oto laureaci Pucharu Polski w kategorii tańców standardowych. Pierwsze miejsce zdobyli Myćka Dariusz i Freiberga Madara z klubu Cintra Sport w Piasecznie, drugie – Szkutnik Bartłomiej i Agata Brychcy z klubu Dance Project w Warszawie, a trzecie – Subczyński Paweł i Kucharska Aleksandra z klubu Iskra w Pile.
W kategorii tańców latynoamerykańskich zwyciężyli – Lewandowski Bartosz i Wałachowska Anna z KTT Duet w Warszawie, drugie miejsce zajęli Fazullin Armand i Iwańska Klaudia z SKT Pasja w Krakowie, a trzecie – Kurzawa Dawid i Anuszkiewicz Kamila z Amber Kołobrzeg.
Za kulisami
Od tancerzy nie można było oderwać wzroku. Jednak aby zaprezentować się na parkiecie podczas turnieju, przez wiele godzin pracują nad swoim wyglądem. I nie jest to ich widzimisię, ale wymogi określone regulaminem.
- Moje przygotowania przed występem na turnieju trwają cztery godziny. Mama upina mi fryzurę, a ja zajmuję się makijażem – zdradziła nam jedna z tancerek za kulisami. - Fryzura musi być wyjątkowo przygotowana, żaden włos nie może odstawać. Dlatego włosy ułożone są brylantyną i lakierem, a na koniec zasuszone suszarką. Na całe ciało nakładam bronzer, a potem robię makijaż.
Panowie też muszą popracować przed występem nad swoją fryzurą, ale zajmuje mu to mniej czasu.
- Około godziny układam włosy, a potem godzinę nakładam bronzer na twarz i dłonie, aby światło się nie odbijało i aby się nie świecić. Na szczęście mam długie spodnie, więc nie muszę smarować nóg – śmiał się jeden z eleganckich młodych mężczyzn przygotowujący się właśnie do fokstrota.
Stroje na turniejach także ściśle określa regulamin. Podczas tańców standardowych mężczyzna występuje we fraku i lakierkach, a kobieta w długiej, zwiewnej sukni i pantoflach na obcasie. Do tańców latynoamerykańskich ubiór jest inny niż do tańców standardowych. Mężczyzna nie musi zakładać fraka, jednakże kolor jego stroju powinien współgrać z kolorem stroju partnerki. Jeśli chodzi o obuwie, to panie zakładają odkryte buty na obcasie, a panowie kryte buty na obcasie. Sukienki do tańców standardowych są długie i zwiewne, przepięknie zdobione, na co mogą pozwolić sobie pary o wyższej klasie tanecznej. Sukienki do tańców latynoamerykańskich są niezwykle uwodzicielskie – krótkie, z frędzlami, zdobione perełkami lub kamieniami.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?