- To największy masowiec, jaki pływał w całej 61 letniej historii PŻM i jednocześnie największy statek, jaki obecnie należy do polskich armatorów - podkreśla Krzysztof Gogol z PŻM. - Po zwodowaniu jednostka została przeholowana na nabrzeże wyposażeniowe. Tu będą trwały prace wykończeniowe.
Gogol wyjaśnia, że statek należy do grupy tonażowej określanej jako kamsarmax (największy, jaki może wpłynąć do portu Kamsar w Gwinei) lub post-panamax (największy, jaki może przepłynąć przez Kanał Panamski).
Jego długość wynosi 222 m., szerokość 32 m a zanurzenie 14,4 m. Jednorazowo może przewieźć 82 tysiące ton ładunku (węgla, rudy żelaza, zboża itd.).
- Kamsarmaxy ze stoczni Tsuneishi są światowym bestsellerem - podkreśla Gogol. - Do tej pory armatorzy z całego świata zamówili ich już ponad 200.
Za ich popularnością stoi przede wszystkim wysoka jakość wykonania oraz rozwiązania, obniżające zuzycie paliwa (specjalny profil dziobu i rufy, zwiększający opływowość) a także redukujące emisję CO2. Z kolei poziom bezpieczeństwa zwiększa specjalna budowa mostka kapitańskiego z dużymi oknami, ułatwiającymi obserwację.
- Do eksploatacji masowiec "Karpaty" wejdzie na początku przyszłego roku - dodaje nasz rozmówca. - Będzie na nim pływać 22 polskich marynarzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?