Wracamy do sprawy Renaty Stec, miejskiej radnej i administratora zatrudnionego przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Przypomnijmy, że szefostwo firmy chce zwolnić radną z pracy, ale zgodę na to najpierw musi wyrazić rada. PGM wysłało już wniosek, w którym pada argument o działaniu na szkodę spółki. Zdaniem jej szefostwa, radna miała namawiać zarządy wspólnot mieszkaniowych do wypowiedzenia umów, a strata PGM-u z tego tytułu wynieść 100 tysięcy złotych.
Kiedy po raz pierwszy informowaliśmy o sprawie, nie udało nam się skontaktować z radną. Dziś (środa) otrzymaliśmy jej stanowisko:
- W odpowiedzi na informacje, które pojawiają się w mojej sprawie w ostatnim czasie, pragnę poinformować, że zarzuty wobec mnie postawione przez mojego pracodawcę są absurdalne i nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości - pisze Renata Stec. - Nie działałam przeciwko spółce, jedynie wykonywałam wolę moich mieszkańców, których byłam administratorem i nie miałam wpływu na ich podjęte decyzje, one były ich samodzielne, natomiast wtedy, gdy poprosili mnie o wsparcie będąc ciągle ich administratorem, byłam zobowiązana udzielać im informacji, wykonywać ich polecenia, nie mogłam im odmówić, czy przed nimi czegokolwiek zatajać. Ostateczna decyzja w mojej sprawie zostanie podjęta na sesji, jednocześnie informuję, że nie zamierzam się poddawać, będę walczyć do końca o swoje dobre imię.
Sprawą radnej zajmuje się zespół radnych, a temat stanie najpewniej na specjalnie zwołanej sesji. Ewentualna zgoda na zwolnienie z pracy musi zostać wyrażona przez radę w postaci uchwały. Decyzja rady nie ma wpływu na mandat.
Zobacz także: Koronawirus w PGM [materiał archiwalny]
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?