Szczegółowe wyjaśnienia, które we własnej sprawie złożyła radna Bożena Hołowienko zawisły na stronach biuletynu informacji publicznej słupskiego ratusza. Ich publikacja to efekt wniosków w ramach dostępu do informacji publicznej złożonych przez zanonimizowanego autora. Wcześniej, do rady miasta zgłosiło się stowarzyszenie Nasz Słupsk, przekładając dokumentację, z której miało wynikać, że radna jest pełnomocnikiem osoby prowadzącej działalność na miejskim majątku, co jest niezgodnie z prawem. Mowa o lokalu Słupskie Smaki, którym zarządza rodzina radnej. Stowarzyszenie sięgnęło w tym przypadku do wypisów z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, w których radna figurowała do niedawna jako pełnomocnik.
- Przeprowadziłam rozmowę z panią Hołowienko, która złożyła wyjaśnienia - informuje Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady miasta. - W mojej ocenie nie ma podstaw do tego, aby przygotować projekt uchwały w sprawie pozbawienia mandatu. Wystąpiłam też do radnych, bo to oni mają inicjatywę uchwałodawczą, a rada nie zdecydowała się na taką uchwałę.
Tymczasem upublicznionych wyjaśnieniach czytamy, że z chwilą zaprzysiężenia tj. 27 lutego 2019 roku radna podjęła wszelkie czynności, aby sprostać wymaganiom stawianym radnym w zakresie unikania konfliktu interesów.
- Z dniem 29 marca 2019 wystąpiłam ze spółki - pisze Bożena Hołowienko. - Tego samego dnia zrzekłam się się wszelkich udzielonym mi pełnomocnictw do reprezentowania spółki. Przeszłam także pozytywną weryfikację ze strony działu prawnego Urzędu Miejskiego. Nie miałam jednak świadomości o dalszym istnieniu wpisu pełnomocnictwa w ramach działalności w bazie CEIDG.
Radna podkreśla, że zrzekając się pełnomocnictw, dopełniła formalności. Aktualizacji danych w bazie CEIDG powinni byli natomiast dokonać wspólnicy.
- Nie widzę powodów, dla których miałabym ponosić konsekwencje zaniechania innych osób - zauważa radna i tłumaczy dalej, że pełnomocnictwo wpisanego w bazie CEIDG nie mogło być uznane za pełnomocnictwo do prowadzenia działalności gospodarczej.
Przypomnijmy, że stowarzyszenie wniosło też o wyjaśnienie kwestii dotyczącej zawarcia umowy dzierżawy mienia miejskiego w trybie bezprzetargowym, które jest wykorzystywana przez spółkę. W tym przypadku szefowa kluby Łączy nas Słupsk informuje, że nieruchomość została wydzierżawiona w 2012 roku na zasadach powszechnej dostępności i w czasie, kiedy nie sprawowała jeszcze mandatu.
- Nie można zatem przyjąć, aby i z tego względu zachodziła jakakolwiek obawa wykorzystania mandatu radnego do uzyskania innych korzyści aniżeli dostęp dla wszystkich członków wspólnoty samorządowej - czytamy w wyjaśnieniach.
Analiza tego wątku nie leży jednak w kompetencji rady miasta tylko ratusza. Również nadzory ze strony wojewody pomorskiego. Jak nas poinformowano, urząd wojewódzki sprawą się zajmuje, i to tam trafił komplet dokumentów oraz treść upublicznionych właśnie wyjaśnień.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?