Rano na plaży, po południu z parasolem. Zobacz prognozę pogody [wideo]

Doczekamy się w tym tygodniu upałów i plażowej pogody?

W te wakacje, a trwają one już dwa tygodnie, takiej jeszcze nie było. Plażowanie w najbliższych dniach może się udać przedpołudniami i wczesnym popołudniem. Jednak już od godziny 13 trzeba będzie raczej szukać miejsca pod parasolem, bo przyjdą przelotne deszcze. Na upały nie ma co liczyć, temperatury wzrosną maksymalnie do 20 stopni Celsjusza w głębi lądu i 18-19 stopni nad samym morzem. To w cieniu, bo w słońcu będzie bardziej przyjemnie. W czwartek i piątek padać już nie powinno, ale w piątek zrobi się chłodniej, do 17 stopni. Takie temperatury z upałami nie mają nic wspólnego.

Doczekamy się 30 stopni?

Upałów nie widać. Aby się one pojawiły, musi do nas dotrzeć powietrze z południa Europy. A ono wciąż jest blokowane przez układy niżowe znad Bałtyku. I choć próbuje się do nas przedostać, zatrzymuje się na południu Polski, na linii Karpat. My jesteśmy pod wpływem powietrza polarno-morskiego. Wyższych temperatur niż 20-22 stopnie Celsjusza nie ma się więc co spodziewać, nawet jeśli powietrze zostanie podgrzane przez promienie słoneczne.

I taka pogoda będzie się utrzymywać przez cały lipiec? Nie ma szans na jej zmianę i wzrost temperatury?

W tym miesiącu według amerykańskiej prognozy klimatycznej temperatury mają być o 1,5-2 stopnie poniżej średniej wieloletniej. Opadów w lipcu ma być natomiast nieco mniej niż zwykle, a trzeba pamiętać, że to najbardziej deszczowy miesiąc w roku. Sierpień, jeśli chodzi o temperatury, ma być w normie. Poza wybrzeżem środkowym, czyli pasem od Kołobrzegu do Łeby, bo tu temperatury mają być niższe o pół stopnia od średniej wieloletniej.

Nie brzmi to optymistycznie. Z prognoz wychodzi, że tegoroczne lato będzie słoneczne, ale chłodne.

Tak to można ująć. Wszystko dlatego, że o tej porze roku powinno napływać powietrze z południa, a napływa z zachodu.

Bałtyk też jest wciąż chłodny?

Tak, bo nie miał się kiedy nagrzać. To mogą zrobić tylko ciepłe masy powietrza, te związane z wyżem azorskim, a nie promienie słoneczne. Woda w morzu ma teraz tylko 16 stopni, więc nie zachęca do kąpieli. W jeziorach jest tylko trochę cieplejsza, bo ma 18 stopni.