Relikwie świętego pod eskortą policji (zdjęcia)

Relikwiarz przyjechał pilotowany przez radiowóz policyjny.

- To zaszczyt, że relikwiarz jest w naszej parafii. Wcześniej oglądałam tylko peregrynację we Włoszech - mówi Maja Malinowska ze stowarzyszenia młodzieży salezjańskiej. - Przyszliśmy bo św. Dominik jest patronem młodzieży.

-To wzór godny naśladowania. Musieliśmy tu dzisiaj przyjść - dodaje jej koleżanka Kamila Drobkiewicz.

Z niecierpliwością na przybycie świętego czekała Kamila Wyszomirska, która spodziewa się dziecka. - Przyszliśmy z rodziną, aby prosić o szczęśliwe rozwiązanie i łaski - mówi.

Mirosława Augustynowicz przyszła z córkami. - Jedna ma na imię Dominika, święty Dominik jest jej patronem - mówi.

Relikwie świętego przyjechały w białym busie. Samochód spóźnił się, bo w drodze kamień spod przejeżdżającej ciężarówki trafił w szybę i ją uszczerbił.

św. Dominik Savio

św. Dominik Savio

urodził się 2 kwietnia 1842 r. w San Giovanni di Riva we Włoszech. Znane są niewyjaśnione fakty związane z życiem duchowym Dominika, takie jak np. intuicja pozwalająca odnaleźć chorych i umierających, oraz towarzysząca mu w chwili śmierci wizja raju. Zmarł na zapalenie płuc w wieku 15 lat. Pius XII beatyfikował go w 1950 r., a następnie kanonizował w 1954 roku.

Relikwie świętego przywitały tłumy. Ludzie stawali na płocie, aby zobaczyć relikwiarz.
Kryształowa urna ma dwa metry długości, w środku widać sylwetkę świętego z żywicy. Kości są w podstawie zrobionej z brązu.

Do kościoła urnę wnieśli policjanci.

Odprawiono mszę i przez całą noc wierni czuwali przy niej i modlili się. Dziś o 9.30 rano św. Dominik pojedzie dalej, do Czaplinka. Pielgrzymka po Polsce zakończy się 26 października.

Później relikwiarz wróci już na stałe do bazyliki w Turynie, gdzie zostanie zamontowany w ołtarzu. To ostatnia podróż relikwii, która odbyła się z okazji 150 rocznicy urodzin świętego.