Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice wciąż wierzą, że "siódemkę" da się uratować

Zbigniew Marecki [email protected]
Prezydent Kobyliński nie dał się przekonać aby zostawić szkołę, rodzice liczą jednak, że radni zmienią zdanie i nie dojdzie do łączenia SP7 z SP2
Prezydent Kobyliński nie dał się przekonać aby zostawić szkołę, rodzice liczą jednak, że radni zmienią zdanie i nie dojdzie do łączenia SP7 z SP2 Archiwum
Dzisiaj o godz. 17 w Szkole Podstawowej nr 7 w Słupsku odbędzie się spotkanie Rady Pedagogicznej rodziców uczniów tej placówki z radnymi. Dotyczyć będzie jej przyszłości.

Gdy w miniony czwartek Maciej Kobyliński, prezydent Słupska, jednoznacznie poinformował rodziców i nauczycieli, że zamierza przygotować projekt uchwały w sprawie przeniesienia całych klas z SP nr 7 wraz z gronem pedagogicznym i dyrekcją, w tym środowisku zawrzało.

Zdesperowani rodzice o zamierzeniach prezydenta poinformowali polityków. Spotkali się z posłem Leszkiem Millerem, a na dzisiaj zaprosili do szkoły miejskich radnych.

- Osobiste zaproszenia do radnych wysłaliśmy na piśmie oraz mailem. Mamy nadzieję, że wszyscy potraktują nas poważnie i zechcą wysłuchać naszych argumentów - mówi Lilla Zduńczuk, przewodnicząca Rady Rodziców w SP nr 7.

Jak się dowiedzieliśmy, z zaproszenia zamierzają skorzystać radni ze wszystkich klubów rajców, które działają w Radzie Miejskiej w Słupsku. Niektórzy - jak część radnych lewicy i PO - nie ukrywają poparcia dla zamierzeń prezydenta miasta. Inni wprost mówią, że są przeciwni przenoszeniu uczniów SP nr 7 do SP nr 2.

- To nie jest czas, kiedy w naszym mieście należy likwidować szkoły podstawowe. Nie mówię tego jako przeciwniczka pomysłu pana prezydenta i jego zastępcy, ale jestem przekonana, że szkoły podstawowe działają teraz w warunkach optymalnych i tak powinno zostać - uważa Krystyna Danilecka-
-Wojewódzka, przewodnicząca Komisji Oświaty Rady Miejskiej.

Według niej po wprowadzeniu do budynku SP nr 7 Miejskiego Ośrodka Doradztwa Metodycznego,co nastąpiło przed kilku laty, szkoła dysponuje teraz tyloma klasami i pomieszczeniami, że ich liczba odpowiada potrzebom około 300 uczniów.

W spotkaniu nie weźmie natomiast udziału radna Beata Chrzanowska, szefowa Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej. Powodem podstawowym są obowiązki zawodowe, bo pani radna po południu prowadzi zajęcia z dorosłymi uczniami w placówce, w której jest zatrudniona.

- Poza tym uważam, że tego rodzaju spotkanie byłoby formą nacisku na radnych, którzy będą głosować w sprawie SP nr 7. Ja już dużo wiem o tej placówce. Dyskutowaliśmy o niej podczas posiedzeń zespołu powołanego przez prezydenta. Czytałam również list otwarty rodziców. Mam wyrobione zdanie - mówi radna Chrzanowska.

W spotkaniu natomiast prawdopodobnie wezmą udział przedstawiciele związków zawodowych, które działają w oświacie.

- Mam sporo wątpliwości. Chcę wysłuchać racji rodziców i nauczycieli - mówi Gabriela Bereżecka, szefowa słupskiego oddziału ZNP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza