Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina zastępcza dla dzieci bez przyszłości: konferencja w słupskim ratuszu

Magdalena Olechnowicz
Wychowankowie jednego z rodzinnych domów dziecka.
Wychowankowie jednego z rodzinnych domów dziecka. Krzysztof Tomasik
Trzeba robić wszystko, aby dziecko wychowywało się w rodzinie. O problemach dzieci w rodzinach zastępczych rozmawiano wczoraj podczas konferencji w ratuszu "Rodzina zastępcza dla dzieci bez przyszłości".

Pan Krzysztof jest ojcem dla 14-letniego chłopca od 4 lat. Przyznaje, że nie jest łatwo.

- Kiedyś utrzymując kontakt z domem dziecka poznałem tego chłopaka. Polubiłem go i to bardzo. Początki były trudne, ale dotarliśmy się. Teraz mówi do mnie tato - opowiada.

Niestety, życie takiego dziecka nie jest łatwe. - To chłopak z alkoholowym zespołem płodowym. Na co dzień jest nadpobudliwy, a takie dzieci są nielubiane przez nauczycieli. I zawsze jest tak, że nauczyciel zostaje uprzedzony, ze to chłopak z rodziny zastępczej i jest on pod lupą.

Gdy dziecko z normalnego domu zrobi coś złego to jest to wybryk. Gdy zrobi to
mój chłopak, to zawsze robi się z tego wielką aferę - opowiada pan Krzysztof, który ze względu na dobro dziecka nie chce ujawniać swojego nazwiska.

Wymiana doświadczeń

Właśnie po to, aby rozwiązywać takie problemy zorganizowano w Słupsku konferencję "Rodzina zastępcza dla dzieci bez przyszłości".

- Te dzieci problemów mają dużo, bo często pochodzą z rodzin, gdzie jest przemoc, alkohol, patologia. Potrzebują miłości i mądrego wychowania. Często mają ADHD i alkoholowy zespół płodowy - mówi jedna z organizatorek Katarzyna Czekaj z MOPR w Słupsku.

W konferencji uczestniczyli wszyscy, którzy maja kontakt z takimi dziećmi - pracownicy socjalni, pedagodzy, nauczyciele, a także rodzice, którzy podjęli wyzwanie wychowywania dzieci niechcianych.

- Specjaliści dzielą się swoja wiedzą i podpowiadają, jak rozwiązywać problemy - mówi Anna Klata ze słupskiego MOPR.

Bytów ma sukcesy

Nowatorską metodę zaproponowała Katarzyna Wirkus, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Bytowie. Skrytykowała obecnie działający system pomocy i zaproponowała nowość - tzw. KGR, czyli Konferencję Grupy Rodzinnej (Bytów jest trzecim w Polsce miastem, gdzie ona działa)

- Metoda ta zakłada rozwiązywanie wszelkich problemów w rodzinie prze tą właśnie rodzinę. To rodzina jest gospodarzem takiego spotkania, w którym tylko uczestniczy pracownik socjalny. Bo to rodzina jest ekspertem w swojej sprawie. Żaden pracownik socjalny nie wie i nie dowie się wszystkiego. Dlatego to rodzina sama proponuje rozwiązanie problemu - mówiła Katarzyna Wirkus podczas konferencji. - Zadanie urzędników często polega na zabraniu dzieci od złych rodziców. A nam zależy, aby one zostały w swoich biologicznych rodzinach, a jeśli nie ma takiej możliwości, to żeby same wskazały osoby, kto najlepiej się nimi zajmie.

Jako dowód pozytywnego działania metody podała liczby.

- Od 1 lipca 2008 roku do marca tego roku przeprowadziliśmy w Bytowie 15 spotkań rodzinnych. 12 dzieci trafiło do spokrewnionych rodzin zastępczych, 7 pozostało w biologicznych rodzinach, a 5 jest u niespokrewnionych rodzin. To ogromny sukces, bo żadne dziecko nie trafiło do domu dziecka - mówi Wirkus.

Apel

Brakuje rodzin zastępczych. Wszyscy, którzy chcieliby stworzyć dom dla dziecka niechcianego proszeni są o kontakt z Ośrodkiem Adopcyjno - Opiekuńczym w Słupsku, przy ul. Podgórnej 1, tel. 059 842 78 10.

Rodziny zastępcze

Jest 7 zawodowych niespokrewnionych rodzin zastępczych o charakterze pogotowia opiekuńczego, przebywa w nich 23 dzieci. Poza tym jest 10 rodzin niespokrewnionych, w których przebywa 10 dzieci i 93 rodziny spokrewnione, u których jest 125 dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza