MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Są samochody i jest Mercedes

(wir)
W kolekcji amochodów brylował Mercedes CL 500 (wyżej na podnośniku) za cenę około 530 tys. zł, cieszący się zainteresowaniem potencjalnych nabywców
W kolekcji amochodów brylował Mercedes CL 500 (wyżej na podnośniku) za cenę około 530 tys. zł, cieszący się zainteresowaniem potencjalnych nabywców
Koszalińska firma Mojsiuk ponad granicami

W kolekcji amochodów brylował Mercedes CL 500 (wyżej na podnośniku) za cenę około 530 tys. zł, cieszący się zainteresowaniem potencjalnych nabywców

Do słów w tytule, przypomnianych przez znanego, telewizyjnego dziennikarza i popularyzatora motoryzacji Włodzimierza Ziętarskiego, życie trzykrotnie dopisuje nazwisko koszalińskiej rodziny - Mojsiuk. Po raz trzeci - i chyba nie ostatni - w piątek, 8 listopada, w Szczecinie, gdzie niedaleko autostrady A6 zapala się neon "Mercedes-Benz Mojsiuk". W rekordowo krótkim czasie, zaledwie w cztery miesiące, zbudowano tu duży i elegancki obiekt o powierzchni 2200 metrów kwadratowych (w tym 500 metrów ma część ekspozycyjna dla nowych aut). - Wiedząc, kto się podejmuje tego zdania i jak dotychczas radzi sobie w Koszalinie z dwoma swoimi obiektami pod szyldem Mercedesa, nie mieliśmy cienia wątpliwości co do wiarygodności naszego nowego partnera - wyjawia Wiktoria Bałaban, dyrektor regionalny do spraw bankowości korporacyjnej w Banku Pekao SA Makroregionu Zachodniego, kredytującym tę inwestycję.
Tuż przed uroczystym otwarciem kompleksu samochodowego proboszcz miejscowej parafii ks. Kazimierz Piasecki dokładnie święci każdy jego fragment do ostatniej kropli święconej wody w kropidle. Zaczyna się spektakl zamiast tzw. oficjałki. Wielkoludy (aktorzy na bardzo wysokich szczudłach), ziejąc ogniem, witają przed salonem około 200 gości. Każda z pań dostaje różę. W środku najwięcej miejsca zajmuje tzw. szwedzki stół, na którym dominują różne potrawy rybne. Alkohol jest tylko w symbolicznych ilościach.
Muzycy i koszaliński kabaret "Koń Polski" na krótko ustępują miejsca oficjelom. Oni tutaj są też aktorami. Największe brawa dostają za słowa: - Otwierana przez państwo Mojsiuk z Koszalina stacja w Szczecinie symbolizuje odchodzenie w przeszłość bezsensownych granic i lokalnych animozji. Mercedes jest bardzo przyjemnym, ładnym i wygodnym narzędziem komunikowania się. Chcemy, by on był w rękach jak największej liczby klientów - oznajmia Jerzy Faliński, marszałek sejmiku województwa zachodniopomorskiego.
- Gdy Szczecin pretenduje do roli stolicy zjednoczonego Pomorza, takie obiekty jak ten są symbolem przyszłości. Jak mamy stać w korkach, to stójmy już w mercedesach - mówi prezydent Szczecina Edmund Rurowicz.
- Szanowni państwo... Jawohl! Jesteśmy tak blisko Niemiec, więc pozwólcie, że będę mówił po niemiecku, a im dalej będę od granicy, tym częściej będę posługiwał się polskim językiem. Patrząc na rezultaty pracy państwa Mojsiuk, Polska nie powinna mieć żadnych obaw, że jej przystąpienie do Unii Europejskiej może przynieść jakieś niedogodności - uważa Günter Baumgartner, prezes zarządu DaimlerChrysler Automotive Polska (rozmowa obok).
- Zrozumiałe, że państwo Mojsiuk są już w Unii Europejskiej - dodaje redaktor Ziętarski.
- Dziękuję żonie Irenie i moim dzieciom, którzy wspomagali mnie w trudnych chwilach - kończy Kazimierz Mojsiuk.
- Zależało nam, by było przyjemnie, niesztampowo i na luzie. Pięć dni i nocy pod rząd pracowaliśmy, by tak właśnie było - wyjawia Piotr Ozimski, prywatnie zięć państwa Mojsiuków, a służbowo szef nowego obiektu Mercedesa w Szczecinie. - A od jutra do roboty, bo klienci czekają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza