Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Pracy przyznał mu rację, ale pracodawca nie płaci

Zbigniew Marecki [email protected] Tel. 59 848 81 00 Fot. Kamil Nagórek
Mirosław Capar ma wyrok nakazujący firmie, w której pracował, wypłatę mu zaległego wynagrodzenie. Nie może jednak odzyskać pieniędzy.
Mirosław Capar ma wyrok nakazujący firmie, w której pracował, wypłatę mu zaległego wynagrodzenie. Nie może jednak odzyskać pieniędzy.
O ponad 13 tysięcy złotych wynagrodzenia i odsetki walczy Mirosław Capar, były pracownik firmy Stanmet we Włynkówku koło Słupska.

W podobnej sytuacji jest jest kilku innych byłych pracowników tej firmy.

Pan Mirosław zatrudnił się w Stanmecie w 2003 roku. Pracował tam przy produkcji palet do wysokiego składowania.

- Początkowo wszystko grało. W 2006 roku zaczęło się psuć. Pracodawca zaczął się spóźniać z płaceniem wynagrodzenia. W kwietniu ubiegłego roku przestał płacić całkowicie. W sierpniu co prawda dostaliśmy wynagrodzenie za ten miesiąc, ale we wrześniu znowu nie doczekaliśmy się ani grosza - opowiada Capar.

Wtedy nie wytrzymał i zwolnił się z firmy, bo pracodawca w sposób rażący przestał się wywiązywać ze swoich zobowiązań wobec pracownika.

Czytaj też: Pracownicy Instaleksu dostaną zaległe wynagrodzenia

- Jako pierwszy poszedłem do Sądu Pracy w Słupsku. Po mnie zrobili to także inni pracownicy firmy. Sąd uznał, że Stanmet ma mi wypłacić ponad 13 tysięcy złotych i odsetki -mówi Capar.

Windykacją tych należności miał się zająć komornik, ale do tej pory nic nie wskórał.

- Podobno firma nie ma dochodów, ale ja wiem, że przyjmuje różne zamówienia, które zleca do wykonania innym firmom należącym do członków rodziny Staniuków - dodaje Capar.

- Kiedy wypłacicie należne pieniądze byłym pracownikom? - zapytaliśmy w Stanmecie.

Wiesław Staniuk, szef firmy wczoraj nie chciał z nami na ten temat rozmawiać. Zasłaniał się zmęczeniem po wyjeździe na delegację.

- Mogę się spotkać w poniedziałek. Wtedy powiem więcej, bo ta sprawa jest złożona i trzeba brać pod uwagę różne aspekty - tłumaczył .

Czytaj też: Pracownicy browaru w Połczynie Zdroju nie dostają pieniędzy

Co w tej sytuacji może jeszcze zrobić były pracownik, aby odzyskać swoje pieniądze?

- Trzeba działać dwutorowo. Najlepiej dokładnie poinformować komornika, z czego może egzekwować należności, bo w grę wchodzą nie tylko pieniądze, ale i majątek byłego pracodawcy. Ponadto można opisać całą sprawę, dołączając wyrok sądowy, i wysłać to pismo do nas. Możemy zająć się tą sprawą - usłyszeliśmy w gdańskim biurze terenowym Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Kontakt do Funduszu: ul. Rzeźnicka 58, tel. 58 320 91 00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza