Niebezpiecznie na drodze do Redzikowa jest od końca działek przy ul. Gdańskiej, do których prowadzi wydzielona ścieżka rowerowa, do granic Redzikowa. Dwupasmowa jezdnia, szybkie samochody i brak pobocza przerażają rowerzystów, którzy codziennie dojeżdżają do pracy z podsłupskich miejscowości.
- Jest tu po prostu niebezpiecznie - mówi Mateusz Karbownik, uczeń z Redzikowa. - Samochody jeżdżą bardzo szybko, kierowcy czasem mijają mnie bardzo blisko. Można się przestraszyć.
Na fatalny dojazd narzeka również Stanisław Wojciekian, który z Redzikowa dojeżdża do pracy w Kobylnicy. Do naszej redakcji skierował list, w którym wylicza niebezpieczeństwa. Rowerzyści domagają się budowy ścieżki lub tymczasowo choć postawienia znaków informujących o ich obecności na ruchliwej jezdni i ograniczenia prędkości.
Tymczasem ścieżka rowerowa mogła powstać tam już dwa lata temu, podczas modernizacji ul. Gdańskiej. Niestety, był to okres boomu budowlanego i gwałtownego wzrostu cen. Pieniędzy na ścieżkę już nie wystarczyło.
- Czekamy cały czas na fundusz, z którego moglibyśmy sfinansować budowę tej ścieżki - mówi Wiesław Kurtiak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. - Propozycję ograniczenia prędkości i postawienia znaków ostrzegawczych na tym odcinku przedstawię na komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego rady miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?