„Brak dowodów pozwalających na poczynienie niebudzących wątpliwości ustaleń, o wręczeniu i przyjęciu korzyści majątkowej, w związku z pełnieniem przez Andrzeja K., funkcji Wiceprezydenta Miasta Słupska” - tak Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku uzasadnia umorzenie ośmiomiesięcznego śledztwa w sprawie pieniędzy, które Andrzej Kaczmarczyk otrzymał od dwóch biznesmenów z województwa świętokrzyskiego na kampanie wyborczą. Chodzi o Krzysztofa Giemzę i Krzysztofa Kwapisza związanych wówczas z kielecką spółką Echo Investment, właściciela terenów po dawnej fabryce mebli przy ul. Grottgera w Słupsku. Każdy z przedsiębiorców wpłacił prywatnie po 25 tys. zł na poczet komitetu Kaczmarczyka. Według sprawozdania finansowego KWW, były to najwyższe dotacje, a 50 tys. zł stanowiło w sumie połowę środków na kampanię.
Czytaj także: 50 tys. na kampanię Kaczmarczyka od biznesmenów związanych z Echo-Investment
W toku śledztwa Andrzej Kaczmarczyk stwierdził, że wpłaty pieniędzy były dla niego dużym zaskoczeniem i żaden sposób nie wiązał tych faktów z działalnością zawodową.
O szczegółach piszemy w jutrzejszym wydaniu "Głosu Pomorza"
Czytaj także na GP24
- Laur Piękna. Zwycięzcy nagrodzeni (wideo, zdjęcia)
- Interwencja policji przed CH Jantar (zdjęcia)
- II Słupski Kongres Kobiet (wideo, zdjęcia)
- Morze odsłoniło martwy las w okolicach Rowów (zdjęcia)
- Napad w biały dzień. Z pałkami wpadli do mieszkania (zdjęcia)
Follow https://twitter.com/gp24_pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?