W regionie słupskim większość firm to małe i średnie zakłady. Przy takim rozdrobnieniu brak rąk do pracy szybko się uwidacznia. Firmy potrzebują pracowników z odpowiednim przygotowaniem w wielu zawodach robotniczych i technicznych, np. ślusarzy-monterów, stolarzy-cieśli, operatorów maszyn CNC, obuwników. Ale takich fachowców brak, m.in. z powodu nieprzemyślanych zmian, które onegdaj nastąpiły w szkolnictwie zawodowym.
- Jako Izba sygnalizowaliśmy, że system kształcenia nie jest dostosowany do potrzeb i oczekiwań przedsiębiorców. Jednak dopiero od niedawna nasz głos został zauważony przez władze oświatowe i pomału to się zmienia. Niezależnie Izba podjęła działania mające na celu podniesienie rangi szkolenia zawodowego. Sprawy te omawialiśmy w ubiegłym roku na naszej debacie o potrzebie zmian w kształceniu zawodowym. Spotykaliśmy się również z władzami samorządowymi, oświatowymi oraz szkołami zawodowymi i technicznymi – mówi Ryszard Kurpiel, dyrektor biura Słupskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Przedsiębiorcom zależy na pracownikach dobrze przygotowanych w różnych zawodach. Stale występuje zapotrzebowanie na ludzi w zawodach robotniczych – ślusarzy, tokarzy, frezerów, spawaczy, stolarzy, meblarzy i wielu innych.
- Mamy nadzieję, że sytuacja w tym zakresie poprawi się wraz z rozpoczęciem działalności w Słupsku Szkoły Branżowej „Rzemiosło”, którą przy mocnym poparciu naszej Izby organizuje Cech Rzemiosł Różnych. Wielkie znaczenie będzie miało w niej praktyczne przygotowanie młodych ludzi do wykonywania przyszłych zawodów. Jako przedsiębiorcy przywiązujemy do tego wielką uwagę i staramy się w naszych firmach stwarzać dobrą atmosferę i odpowiednie warunki do nauki zawodów – dodaje Kurpiel.
Dyrektor biura SIPH podaje przykłady. W firmach Hydro-Naval i Gino Rossi, które należą do Izby, powstały już klasy patronackie, wzorcowe pod względem opieki nad uczniami oraz organizacji warunków do rozwoju zawodowego. Uczniowie poznają narzędzia, maszyny i metody pracy przygotowując się do pracy na wielu stanowiskach.
- Kiedy po ukończeniu szkoły większość z tych młodych ludzi będzie podejmowała pracę, to będą już dobrze przygotowani. Bez stresu i obawy będą mogli wykonywać swoje pierwsze prawdziwe zadania – podkreśla dyrektor Kurpiel.
Wiedząc, jakie są oczekiwania słupskich firm, SPIH nawiązuje współpracę z władzami oświatowymi i szkołami zawodowymi. Organizuje wspólne spotkania przedsiębiorców z dyrektorami szkół zawodowych. Stara się pomóc we wszystkich działaniach, które przybliżą uczniom wiedzę o firmach.
Nowy system edukacji zawodowej zakłada włączenie w proces edukacji pracodawców. Będą oni mieli istotny wpływ na tworzenie nowych zawodów. Będą uczestniczyć w programach nauczania uwzględniając potrzeby lokalnego rynku pracy. Pracodawcy mają też być wsparciem kadrowym dla szkół i uczestniczyć w egzaminowaniu. Dzięki takiemu zaangażowaniu pracodawców, uczeń będzie nabywał umiejętności zawodowe poznając nowoczesne techniki i technologie. Będzie miał tym samym większe szanse na zatrudnienie. Po zakończeniu edukacji zawodowej absolwent nie będzie musiał starać się o dodatkowe uprawnienia.
Obecnie pracodawcy zrzeszeni w Izbie zabiegają o uwzględnienie w procesie kształcenia zawodowego w słupskich szkołach zawodowych następujących zawodów: technik mechanik ze znajomością języka obcego (angielski lub niemiecki), monter układów hydraulicznych, ślusarz – monter, konstruktor – projektant, specjalista ds. zabezpieczeń antykorozyjnych, spawalnik (nie spawacz), stolarz – cieśla, garbarz, pracownik leśny i kierowca zawodowy.
ZOBACZ TAKŻE: Środkowopomorskie Porozumienie Gospodarcze podpisali szefowie trzech izb - koszalińskiej, kołobrzeskiej i słupskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?