MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Dzieci mają dość brudnych piaskownic

Fot. Krzysztof Tomasik
Jedna z nielicznych w Słupsku ogrodzonych piaskownic przy ul. Lipowej.
Jedna z nielicznych w Słupsku ogrodzonych piaskownic przy ul. Lipowej. Fot. Krzysztof Tomasik
W Słupsku trwa akcja wymiany piasku w piaskownicach. Dzieci będą mogły bawić się bez obawy o kontakt z zarazkami. Tymczasem o dzieciaki w całym kraju zadbał też Główny Inspektor Sanitarny.

Niejedna piaskownica w Słupsku bardziej przypomina śmietnik czy toaletę dla psów niż miejsce do zabawy dla dzieci. Odrapane murki, połamane ławeczki, a pod piaskiem zwierzęce odchody. To codzienność podwórek.

Zgodnie z zaleceniami sanepidu zarządy terenów, na których piaskownice są ustawione, mają obowiązek wymieniać w nich piasek przynajmniej raz w roku. Natomiast wczoraj Główny Inspektor Sanitarny zarządził kontrolę piaskownic w całym kraju pod kątem czystości piasku i zabezpieczenia przed zwierzętami.

Na podwórkach administrowanych przez PGM zabrudzony piasek już usunięto. Jeszcze w tym tygodniu przywieziony zostanie nowy. Czysty piasek jest już natomiast m.in. w piaskownicach spółdzielni mieszkaniowych Czyn oraz Kolejarz. Do końca czerwca wymieniony zostanie także w piaskownicach Domu nad Słupią.

Jednak zdaniem rodziców sama wymiana piasku nie sprawdza się na zbyt długo.
- Dopóki piaskownice nie będą ogrodzone, to za kilka tygodni znowu tu będzie brudno - uważa pani Joanna z ul. Bora Komorowskiego. - Przecież zwykły murek nie powstrzyma zwierząt przed wchodzeniem do piaskownicy.

Ogrodzonych piaskownic w Słupsku jest jak na lekarstwo. Takie rozwiązanie zastosowano kilka lat temu przy ul. Lipowej. O ogrodzenie na kilku podwórkach zadbała też spółdzielnia Czyn.

Władze innych spółdzielni w mieście do ogradzania piaskownic podchodzą z rezerwą. - Po prostu nie mamy na to pieniędzy - mówi Irena Tyszka, dyrektor d.s. technicznych w PGM. - Jednak przy okazji wymiany piasku remontujemy te piaskownice, które są uszkodzone i wymagają bieżących napraw.

- Ogrodzenie jest kosztownym rozwiązaniem i niekoniecznie skutecznym - uważa Tomasz Pląska, prezes SM Kolejarz.

Podobnego zdania jest także prezes Domu nad Słupią. Na terenach tej spółdzielni o tym, żeby z psami trzymać się z dala od podwórek i piaskownic, informują ustawione na nich duże tablice. - I to zupełnie wystarcza - mówi Leszek Orkisz, prezes spółdzielni. - Trzeba przede wszystkim dyscyplinować właścicieli czworonogów, żeby nie traktowali placów zabaw i trawników jak toalety dla swoich pupili.
Nasza sonda

Gdzie najchętniej bawisz się z dziećmi?

Ryszard Kisielewicz, budowlaniec
- W Parku Kultury i Wypoczynku. Jest tam ładnie, czysto i bezpiecznie. Do tego dzieci mają tam pełno atrakcji.

Małgorzata Borowska, księgowa
- Moje dzieci najczęściej bawią się na podwórku, które sami urządziliśmy koło domu. Mieszkam na osiedlu Hubalczyków, a tam niestety nie ma ani jednego porządnego placu zabaw.

Agnieszka Szurin, referent
- Moje dziecko najlepiej wypoczywa za miastem, dlatego kiedy tylko czas pozwala, jeździmy do lasu, nad morze albo nad jezioro. W samym mieście można się wybrać do Parku Kultury i Wypoczynku, ale tam zawsze jest tłok i wszystkie zabawki zajęte.

Sylwia Hermann, ekspedientka
- Moje dziecko jest jeszcze bardzo małe, więc póki co wystarczy nam park Waldorffa. Co prawda nie ma tam żadnych atrakcji dla najmłodszych, ale na spacery to miejsce jak najbardziej się nadaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza