Czynszową kamienicę przy ul. Płowieckiej, w której miasto wyremontowało trzy mieszkania za kwotę 106 tysięcy złotych, wyburzono jeszcze w 2019 roku. W zamierzeniach stary budynek miał ustąpić miejsca trzem nowym blokom, w których miało się znaleźć 57 mieszkań komunalnych. Szacowano, że inwestycja pochłonie od 15 do 17 milionów złotych, z czego większość miała stanowić nisko oprocentowana i unijna pożyczka. Liczono, że pierwsze wbicie łopaty nastąpi dość szybko, ale realizację zaplanowano na 2021 rok. Dziś wiadomo, że nic z tego nie będzie. Oficjalnym powodem jest COVID-19.
- Sytuacja, jaka obecnie panuje na świecie, nie sprzyja podejmowaniu decyzji o realizacji tak dużych przedsięwzięć, stąd nasze plany mogą zostać zweryfikowane – informuje Monika Rapacewicz, rzecznik słupskiego ratusza.
Inwestycję przy ul. Płowieckiej wykreślono z tak z Wieloletniej Prognozy Finansowej, jak i tej Inwestycyjnej. Urząd zapewnia, że do pomysłu budowy bloków komunalnych można za zgodą rady zawsze wrócić. Pada nawet pomysł, aby to zdanie zrealizowała któraś z miejskich spółek. Projekt jest gotowy, kosztował niecałe 155 tysięcy złotych. Do tej kwoty trzeba też dodać nadzór autorski w wysokości 8.610 zł – płatny w trakcie realizacji inwestycji. Miasto uzyskało też prawomocne pozwolenie na budowę.
Tymczasem COVID-19 nie wpłynął na ideę zakupu mieszkań od prywatnego dewelopera. Ten projekt jest w WPI. W tegorocznym budżecie zabezpieczono nawet 10 milionów złotych. Ma to przełożyć się na zakup 35 mieszkań.
- Miasto oczekuje na pojawienie się na rynku gotowego budynku mieszkalnego wielorodzinnego z wykończeniem pod klucz – tłumaczy Monika Rapacewicz. - Z przeprowadzonego w ubiegłym roku rozeznania rynku wynika, że co najmniej jedna taka inwestycja powinna w tym roku powstać w Słupsku. Kiedy inwestor zgłosi chęć zbycia już gotowego budynku, będzie mogło dojść do finalizacji transakcji.
Wcześniej przeprowadzona ma być wycena, a projekt uchwały kupna nieruchomości trafi do rady miasta. Słupski ratusz podkreśla, że zdecyduje się na zakup jedynie w sytuacji, kiedy będzie pewny, że ma duże szanse na uzyskanie bezzwrotnego finansowego realizowanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Podobnie jak miało to miejsce przy inwestycji STBS przy ul. Długiej 30.
Przypomnijmy, że dwa budynki wielorodzinne wraz z niezbędną infrastrukturą towarzyszącą, drogami wewnętrznymi i małą architekturą buduje słupska firma SIMA. Koszt to niecałe 13,2 mln zł. Sam koszt budowy budynku Długa 30 (zasiedlanego przez miasto) to 8,3 mln zł, ale udział finansowy miasta wynosi w tym 6,6 mln. Połowa tej kwoty ma zwrócić się dzięki dotacji z BGK. Wówczas cena metra wg wyliczeń ratusza dla 33 lokali spada do 2,4 tys. zł.
Blok przy ul. Długiej powinien zostać zasiedlony do końca maja. Na najbliższej sesji rada zadecyduje o 153 tysiącach złotych, które mają trafić do Słupskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w związku z kosztami najmu i opłat za lokale, które ratusz będzie wynajmować jako komunalne. Wcześniej zajmować miał się tym PGM.
Zobacz także: Wyburzanie budynków przy ulicy Długiej w Słupsku
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?