MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Sprawa porwania sprzed sklepu ABC: nożownikom z Lipowej grozi 15 lat więzienia

Bogumiła Rzeczkowska
Porywacze doprowadzani na salę sądową.
Porywacze doprowadzani na salę sądową. Kamil Nagórek
Do 15 lat więzienia grozi nożownikom z ulicy Lipowej w Słupsku, którzy bawili się kosztem młodego chłopaka. Pięć lat mogą siedzieć ich koledzy, którzy go zastraszali. Dzisiaj akt oskarżenia trafi do sądu.

Gdy 19-letni Dawid Ś. w nocy 1 września przyjechał przed sklep przy ul. Kowalskiej w Słupsku, zainteresowała się nim grupa pijanych mężczyzn. Jeden z nich zażądał papierosów. To był początek horroru, który przeżył młody słupszczanin.

- Dawaj kluczyki - usłyszał, bo jeden z napastników miał ochotę na przejażdżkę. Gdy odmówił, sprawcy zaczęli mu grozić, wyrwali mu kluczyki. Zaczęło się wożenie po mieście.

Bandyci ukradli pokrzywdzonemu sto złotych i telefon. Grozili, że za miastem spalą auto z nim w środku. Później zamknęli chłopaka w bagażniku.

Na kolejnym "przystanku" zażądali papierosów, wódki i popitki. Gdy Dawid Ś. odmówił odwiezienia jednego z nich do domu, napastnik przyłożył mu nóż do szyi, groził podcięciem gardła i próbował wbić mu nóż w klatkę piersiową. Po interwencji obsługi sklepu bandyci trafili do aresztu.

- Oskarżyliśmy Daniela Ś., Artura K., Sebastiana Ch., Radosława B. i Przemysława L. o rozbój, pozbawienie wolności Dawida Ś. oraz zabór pojazdu - mówi Maria Pawłyna, słupski prokurator rejonowy.

Dzisiaj do sądu trafi drugi akt oskarżenia. Koszmar pokrzywdzonego nie skończył się po aresztowaniu sprawców. Ich znajomi: Michał G., Jacek G. i Piotr Z. nachodzili go, grozili mu, a w barze, w którym pracował, pobili przy klientach. Ze strachu Dawid Ś. wyjechał za granicę.

Jesienią złożył zeznania w sądzie. Był tak przestraszony, że oprawców trzeba było wyprowadzić z sali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza