MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Sześciu mężczyzn i pies. Działkowcy sami patrolują nocą ogródki

Marcin Prusak
Patrol obywatelski w sobotni wieczór w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym przy al. 3 Maja w Słupsku.
Patrol obywatelski w sobotni wieczór w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym przy al. 3 Maja w Słupsku. Fot. Krzysztof Tomasik
Właściciele ogródków działkowych Tulipan nie chcą bezczynnie czekać, aż policja złapie okradających ich złodziei. Utworzyli grupy patrolujące nocami ogródki.

Obywatelski patrol działa w Rodzinnych Ogrodach Działkowych Tulipan przy al. 3 Maja w Słupsku. Jego członkowie nie chcą zdradzić wszystkich tajemnic swojego działania, ale - jak mówią - jest ich sześciu silnych mężczyzn i mają ostrego psa. - Postanowiliśmy sami pilnować działek i przed kradzieżami i nocami patrolujemy ogrody - mówi Michał Ziemski, prezes ROD Tulipan. - Nasze działanie ma odstraszyć złodziei, ale jesli jakiegoś złapiemy, to oduczymy go kradzieży.

Czas powstania działkowego patrolu nie jest przypadkowy. Najwięcej kradzieży na działkach zdarza się jesienią i zimą, gdy działkowcy rzadziej odwiedzają ogródki. Wtedy też w ogródkach owocują drzewa.

- Teraz z ogrodów giną płody rolne, bo złodzieje sprzedają je na rynkach - mówi Ziemski.

Plagą są też złomiarze. Kradną wszystko, co można sprzedać. Często też niszczą ogrodowe altanki i płoty. Tydzień temu włamali się do kilkunastu altanek. Ukradli sprzęt ogrodowy. Z jednego z domków zdjęli pół dachu.

Działkowcy z Tulipana największy rozgłos zdobyli cztery lata temu. Złapali wówczas złodzieja na gorącym uczynku, zrobili mu zdjęcie i na płocie działek porozwieszali je z informacją, że to jest złodziej. - Jedni popierali nasze działanie, inni je ganili. Nawet radca prawny powiedział, że nie mamy prawa pokazywać podobizny złodzieja, ale muszę przyznać, że taki pomysł odstraszył włamywaczy - zaznacza Ziemski.

Zarząd słupskiego oddziału Polskiego Związku Działkowców podchodzi z ostrożnością do tego typu inicjatyw. - W patrolach mogą brać udział ludzie, którzy nie przekraczają pewnych granic - przestrzega Wiesław Boratyński, prezes PZD w Słupsku. - Powinni tylko patrolować i odstraszać, bo od łapania złodziei jest policja. Jeśli w czasie szarpaniny działkowców ze złodziejami komuś coś się stanie, to kto za to będzie odpowiadał?

Tymczasem słupscy policjanci chwalą ogrodników z Tulipana za inicjatywę.

- To dla nas cenna pomoc - mówi Robert Czerwiński, rzecznik policji. - Działkowcy nie muszą się o nic obawiać. Każdy obywatel ma prawo zatrzymać kogoś popełniającego przestępstwo, gdy tylko złapie go na gorącym uczynku. W czasie takiego zatrzymania ma prawo nawet użyć siły - zaznacza Czerwiński.

W ciągu roku słupska policja dostaje kilkadziesiąt zgłoszeń o kradzieżach i zniszczeniach na działkach. W czerwcu słupscy mundurowi ujęli mężczyznę, który na swoim koncie miał kilkadziesiąt włamań do altanek ogrodowych. Złodziej przyznał się do kradzieży, ale otrzymał tylko dozór policyjny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza