Pół wieku temu w Jezierzycach Słupskich
Co ciekawe, do dzisiejszych czasów przetrwały i są nadal wykorzystywane wiekowe obiekty produkcyjne. To poniemieckie warsztaty bazy sterowców z okresu I wojny światowej. Już bez hangarów, których było dwa: większy został rozebrany zgodnie z decyzjami traktatu wersalskiego, a mniejszy pozostawiony jako zaplecze warsztatowo – magazynowe, które spłonęło doszczętnie 9 września 1989 roku. W pozostałych obiektach prosperowała utworzona na mocy decyzji ministra przemysłu maszynowego z 16 października 1955 r. Słupska Fabryką Urządzeń Transportowych z siedzibą w Jezierzycach Słupskich. Ruszyła z dniem 1 stycznia 1956 roku, przekształcona następnie w Słupską Fabrykę Maszyn Budowlanych „Zremb”.
Widząc przez ogrodzenie nowe produkty w postaci min. wciągarek i żurawi budowlanych utrwaliliśmy te obrazy naszych zdjęciach oraz w naszych publikacjach. Istna kolekcja zdjęć maszyn budowlanych produkcji „Zrembu” w Jezierzycach pochodzi z 1973 roku. Jednak najbardziej dynamiczny okres rozwoju tej fabryki przypadł na dekadę lat 80. minionego wieku.
Co zdumiewające, „Zremb” wsławił się swoją reakcją na piętrzące się w kraju trudności z pokryciem dachów. Papa, eternit czy ocynkowana blacha były wtedy rarytasami na rynku zaopatrzeniowym. Zaradzono temu dzięki uruchomieniu w Jezierzycach produkcji dachówczarek do wytwarzania dachówek zakładkowych ręcznych i pasmowych. Te pierwsze zrobiły istną furorę na ryku dzięki słupskiej wytwórni Tadeusza Witkowskiego, wspomaganej przez państwowy „Zremb”, który w tym czasie skupił się na próbach technicznych dachówczarek pasmowych.
Na przełomie roku 1985 – 1986, gdy „Zremb” już nie musiał szukać ani roboty, ani pieniędzy. ówczesny wicedyrektor do spraw technicznych Edward Błeszyński zapisał się na naszych łamach w publikacji pt. „Klaskać, ale nie za głośno…” stwierdzeniem: - Jest co robić, byleby tylko udawało się pokonywać bariery materiałowe.
Były problemy z zaopatrzeniem np. w metalowe kątowniki i rury, a w kontraktach zawartych przez „Zremb” na targach krajowych i zagranicznych figurowały min. wyciągi, żurawie, rusztowania wiszące i wciągarki oraz zestawy kołowe do tzw. ścinaczy zielonek, produkowane ramach kooperacji ze słupską spółdzielnią „Metalowiec”. O zaopatrzeniowej szarpaninie powiedział nam także dyrektor naczelny SFMB „Zremb” January Puka: - Niektóre elementy złączne robimy już sami, zrzeszenie branżowe także bierze się za produkcję śrubek i nakrętek.
Pomimo kłopotów „Zremb” w Jezierzycach wziął w maju 1986 roku udział w wystawie dorobku przemysłu słupskiego. Na Starym Rynku wystawił dźwigi i podesty budowlano – montażowe, eksponowane obok wyrobów lęborskiego „Zrembu”, np. agregatów strumieniowych, giętarek do rur, pustaczarek i pił tarczowych.
Końcówka roku 1986 zbiegła się z jubileuszem fabryki w Jezierzycach Słupskich, który zapowiedzieliśmy słowami: Wśród pawie 300-osobowej załogi nietrudno spotkać weteranów z 30-letnim stażem pracy w fabryce – ongiś klasycznych chłoporobotników. Oni najlepiej pamiętają, że Słupska Fabryka Maszyn Budowlanych „Zremb” w Jezierzycach narodziła się w kilu starych obiektach po zakładach zbożowych. I to, że na początku klecono tu wózki platformowe, ramy załadowcze, chwytaki kleszczowe i wały łąkowe.
Z okazji swego 30-lecia z początkiem października 1986 roku, gdy w ówczesnym województwie słupskim obchodzono Dzień Budowlanych, SFMB „Zremb” w Jezierzycach została uhonorowana sztandarem ufundowanym przez Ministerstwo Budownictwa Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej. Podczas uroczystości w słupskim Teatrze Dramatycznym w drzewce sztandaru wbito symboliczne gwoździe, a sam sztandar udekorowano odznakami honorowymi „Za zasługi dla
województwa słupskiego” i „Za zasługi dla budownictwa”. Kilkudziesięciu pracownikom fabryki wręczono wysokie odznaczenia państwowe oraz odznaki regionalne, resortowe, branżowe, listy pochwalne i dyplomy.
Kilka lat później, na początku 1991 roku, gdy dobiegała końca transformacja ustrojowa, natrafiliśmy na kolędę fabryce. Po raz pierwszy gościła księdza Władysława Dańdę, proboszcza parafii pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego w Jezierzycach Słupskich. Duchowny łożył załodze serdeczne podziękowania za pomoc w budowie nowego kościoła w sąsiedztwie fabryki. Podczas tej kolędy spotkali się starzy, dobrzy znajomi.
Po dokonaniu religijnego obrządku i odśpiewaniu kolęd proboszcz w towarzystwie działaczy związkowych, samorządowych oraz kierownictwa fabryki z jej dyrektorem naczelnym Januarym Puką odwiedził i poświęcił wszystkie działy produkcyjne fabryki, biura, pracownie, obiekty służb pomocniczych. Wiele z tych obiektów służy o dziś innym zadaniom, ale już nie pod szyldem fabryki „Zremb” w Jezierzycach Słupskich, która zakończyła swą działalność 5 stycznia 2007 toku.
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?