Koncert, który prowadził Grzegorz Szczepłocki, składał się z sześciu odsłon, a otworzyła go stylowa New Orleans Parade. Wypełniająca szczelnie kawiarniane wnętrza publiczność mogła posłuchać muzyki w wykonaniu artystów co najmniej trzech generacji. Choć tym razem Marian Szarmach ze swoją perkusją usadowił się nieco z boku sceny, to jednak wystąpił w prawie wszystkich składach, które zaprezentowały się w czasie piątkowego wieczoru, co było dość naturalne, bo to on wydaje się główną siłą sprawczą jazzowego ożywienia nad Słupią. Poza tym zagrali: Random Trio, Janusz Prynkiewicz Trio, Bartek Kieresiński Kwartet, Robert"Saqua" Sakowicz Blues Kwartet oraz Marian Szarmach Jazz Band, a w roli wokalistów wystąpili: Anna Krawczykowska, Kamila Lewicka, Marek Lubner, Mariusz Czajka, Krystyna Bogusz, Piotr Kiedos i Mirela Chłodnicka. Wieczór przyniósł także debiut Karoliny Krzyżanowskiej, która dzięki czerwonej sukience wyróżniała się na tle ciemnego otoczenia, a na flecie świetnie włączyła się do zespołu, który odegrał blues-hymn SKJ, aby po chwili na pianinie zagrać "Spacer" z Random Rhythm Section.
Kilkugodzinny koncert, który pokazał różne nastroje oraz odmiany bluesowo-jazzowego grania i śpiewania, niewątpliwie był bardzo udany. Wielu miłośników tego typu imprez, z których część wróciła do domu nie tylko z miłymi wrażeniami, ale i legitymacjami Słupskiego Klubu Jazzowego, z pewnością z niecierpliwością będzie czekać na kolejne jazzowe wieczory.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
