Domowa awantura wybuchła, gdy słupszczanin 21 kwietnia w południe przyszedł do mieszkania swoje konkubiny. Choć nie był pijany, to jednak zachowywał się wobec partnerki agresywnie. W czasie kłótni najpierw groził kobiecie, a potem zaatakował ją nożem. Udało mu się pociąć jej rękę. W obawie o własne życie kobieta wezwała policję.
- Policjanci szybko go zatrzymali i obezwładnili. Potem pojechali z nim do jego mieszkania - opowiada Sebastian Cistowski, p.o. rzecznika słupskiej policji.
Tam ze zdziwieniem odkryli, że 36-latek posiadał zrobioną przez siebie sprawną kuszę oraz fachowo wykonane własnoręcznie elementy broni palnej, które były łatwo dostępne.
- Teraz grozi mu nawet 10 lat więzienia za nielegalne wyrabianie broni - dodaje rzecznik Cistowski.
Ten zarzut jednak jeszcze nie został mu postawiony. Na razie 36-latek odpowiada za uszkodzenie ciała, groźby karalne i próbę wpływania na zeznania świadka. Zdaniem policji sprawa jest rozwojowa. Dlatego po wyjaśnieniach podejrzanego wystąpiono do sądu z wnioskiem o jego aresztowanie na trzy miesiące.
Sąd na ten wniosek przystał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?