Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie ekstraklasy w Gryfii

Rafał Szymański [email protected]
Wymiary boiska do piłki ręcznej to 40 na 20 metrów. W hali Gryfia wynoszą one teraz 38x20 m.
Wymiary boiska do piłki ręcznej to 40 na 20 metrów. W hali Gryfia wynoszą one teraz 38x20 m. Sławomir Żabicki
Kibice Słupi zamiast cieszyć się, że mają w Słupsku ekstraklasę, już teraz muszą znów zacząć się martwić.

Podopieczne Adama Fedorowicza nie zagrają spotkań w najwyższej lidze w hali Gryfia. Boisko do piłki ręcznej jakie się tam znajduje nie zostało zweryfikowane przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce.

- W I lidze było dopuszczone warunkowo. Do pełnych wymiarów brakuje po metrze z każdej połowy boiska - mówi Sławomir Myśliński, prezes Słupi. W I lidze zespół znad morza grał tam swoje mecze, ale zawodniczki często wpadały na umieszczone tuż za linią przy której stoją bramki, złożone trybuny. Te z kolei rozkładane są na mecze Energi Czarnych w koszykarskiej ekstraklasie.

Dlatego boiska nie da się przedłużyć. Dlatego przed laty, gdy Słupia grała jeden sezon w ekstraklasie, boczne ławki na czas meczów piłkarek wywożono do holu. Przed tamtym sezonem "spiłowano" także krawędzie balkonów, by nie przeszkadzały w grze. Bramki były wtedy "wpuszczone" w ściany. Teraz, boczne trybuny są nowsze, ale nie można powtórzyć tego manewru.
- Dostaliśmy pismo, od komisarza ligi. Nie zweryfikował nam boiska w hali Gryfia. Musimy szukać innych rozwiązań - opowiada Myśliński. - Najwyższy czas, aby w lidze panowały europejskie normy. Boisko nie jest odpowiednie i nic nie możemy z tym zrobić - zastrzega Ignacy W. Demiańczuk, komisarz ligi.

Gryfia jest największą słupską halą, może pomieścić nawet do trzech tysięcy ludzi. To, ze Słupia nie będzie tam grać wpływ na wizerunek ligi. W tym roku z ekstraklasy pań przeprowadzane będą transmisje telewizyjne.

Jeśli zdarzy się taka ze Słupska, to na razie hala Gryfia pozostaje jedynym obiektem "na poziomie", na tyle reprezentacyjnym, byśmy nie musieli się wstydzić za wizerunek miasta. Każda inna hala będzie tylko namiastką.

Słupia pierwszy mecz w ekstraklasie z Łączpolem Gdynia, jeśli nie chce oddać walkowera musi przenieść do innego obiektu. - Zagramy 2 września w hali w Jezierzycach, o godz. 12 - mówi Myśliński. Potem będziemy szukać innych rozwiązań.

Najbardziej interesujące jest te które przewiduje, że będziemy grać w hali I liceum Ogólnokształcącego przy ul. Szarych Szeregów w Słupsku. Tam jest przestronny obiekt, nowoczesny z trybunami na 300 osób. To powinno na początek wystarczyć - dodaje prezes Słupi.

Słupszczanki grały także mecze w hali SP nr 5 przy ul. Hubalczyków. Tam jednak, jeśli chce się postawić stolik dla sędziów i komisarza trzeba zamknąć jedną z trybun. To znowu spowoduje, ograniczenie miejsc na widowni. A przecież w ekstraklasie liczba chętnych, którzy powinni oglądać mecze Słupi powinna przekroczyć 200 osób.

- Mam dla Słupi jeszcze jedno rozwiązanie. Może odwołać się od decyzji ZPRP. Jeżeli odpowiednio je uargumentuje, jest szansa że będzie rozpatrywane po raz kolejny - nie ukrywa Demiańczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza