Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupia popłynęła w Jeleniej Górze

(fen)
Była to druga porażka słupskiego beniaminka w tym sezonie.
Była to druga porażka słupskiego beniaminka w tym sezonie.
Tego można było się spodziewać. Przed własną publicznością Finepharm Jelenia Góra wysoko pokonał Słupię Słupsk 34:19 (14:9).

Pierwsze swoje mecze na inaugurację ekstraklasy przegrały jeleniogórzanki i słupszczanki.

Stawka sobotniej konfrontacji była więc istotna dla obu zespołów. Chodziło o przełamanie niemocy. Zdecydowanie więcej powodów do zadowolenia miał Finepharm. Początkowe minuty to seria błędów z obu stron i bardzo nerwowa gra. Doświadczone gospodynie objęły prowadzenie 2:0, a następnie 4:1.

W pierwszych dziesięciu minutach zawodniczki Słupi oddały 10 rzutów nieskutecznych. Miały też pecha, bo cztery razy słupek i dwa razy poprzeczka przyszły w sukrs jeleniogórskiej ekipie. Doświadczony zespół z Jeleniej Góry miał przewagę, ale była ona nieznaczna. Słupskie szczypiornistki próbowały nawiązać w miarę równorzędną walkę.

W 20. minucie Finepharm prowadził 8:5, a siedem minut później było 11:7. Jeszcze po przerwie Słupia nie miała zamiaru ustępować pola. Słupszczanki starały się zneutralizować poczynania ofensywne miejscowych zawodniczek. Nieszczęście przyjezdnego zespołu zaczęło się od 41. minuty, gdy na tablicy widniał jeszcze wynik 20:15. Szczypiornistki ze Słupska grały mniej dokładniej i traciły wiele piłek w dość prostych sytuacjach.
Do tego doszło jeszcze tendencyjne prowadzenie zawodów przez sędziny, które widziały tylko przewinienia słupszczanek. Były takie momenty, że Słupia walczyła w osłabieniu, bo w piątkę, czwórkę, a nawet trójkę. Zdeprymowało to młode zawodniczki, które zupełnie się pogubiły. Krótko mówiąc nie wiedziały, co się dzieje. W 51. minucie Finepharm odskoczył na 28:15 i wszystko było jasne. Końcówka spotkania toczyła się pod dyktando jeleniogórzanek.

- Porażka różnicą piętnastu bramek jest zdecydowanie za wysoka - ocenił Adam Fedorowicz, trener Słupi. - Wprawdzie moje zawodniczki grały na niskim procencie skuteczności z czystych pozycji i nie zrealizowaly wszystkich założeń taktycznych. Do składu doszła wprawdzie już Katarzyna Stasiuk, ale musi dopiero zgrać się z pozostałymi zawodniczkami. Wykluczenia z gry załamały mój zespół.

Bardzo słabo zawody prowadziły Joanna Brehmel i Agnieszka Skowronek. My musimy płacić frycowe, ale naprawdę Jelenia Góra nie potrzebowała pomocy ze strony sędzin.

W bramce Słupi występowały na zmiany: Agnieszka Janko i Marta Backiel. Dla Słupska gole zdobyły: Anna Pniewska - 7, Agnieszka Łazańska-Korewo - 4 (w tym trzy z rzutów karnych), Paulina Muchocka - 4, Katarzyna Stasiuk - 3, Agata Głodek - 1. Grały jeszcze w polu: Anna Tałaj (zanotowała bardzo słaby występ), Monika Podolak i Katarzyna Guzowska.
Pozostałe wyniki spotkań w 2. serii: Zgoda - Piotrcovia 18:21 (10:10), Start - Łącznościowiec 29:24 (14:12), AZS Politechnika Koszalińska - Ruch 20:22 (12:8), Łaczpol - SPR Safo ICom 31:32 (16:14). Mecz AZS AWFiS - Interferie Zagłębie rozegrany zostanie w poniedziałek (10 września) o godz. 18.15.

Tabela

1. SPR Safo ICom Lublin 2 4 67-55
2. Piotrcovia Piotrków Tryb. 2 4 53-44
3. Interferie Zagłębie Lubin 1 2 33-16
4. Finepharm Jelenia Góra 2 2 61-50
5. Łączpol Gdynia 2 2 60-54
6. AZS AWFiS Gdańsk 1 2 31-27
7. Zgoda Ruda Śląska 2 2 49-47
8. Start Elbląg 2 2 55-55
9. Ruch Chorzów 2 2 48-52
10. AZS Politechnika Koszalin 2 0 44-57
11. Słupia Słupsk 2 0 41-63
12. Łącznościowiec Szczecin 2 0 40-62

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza