Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez kompleksów przeciwko wiceliderowi

(fen)
Piłkarze z Bytowa będą chcieli podtrzymać zwycięską passę.
Piłkarze z Bytowa będą chcieli podtrzymać zwycięską passę.
Ciekawy będzie piłkarski weekend w IV lidze. Futbolowa uczta zapowiada się w Bytowie.

Drutex-Bytovia zmierzy się z aktualnym wiceliderem tabeli - Orkanem Rumia. Początek meczu w sobotę o godz. 16 na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Mickiewicza.

Bytowianie mają 15 punktów. Ten dorobek osiągnięty został w siedmiu grach. Drutex-Bytovia zajmuje piątą pozycję. Rumska drużyna zgromadziła dwa oczka więcej, ale zaliczyła już osiem spotkań. Mecz w Bytowie będzie szczególny dla występującego w Orkanie Łukasza Kłosa.

Ten pomocnik jeszcze w ubiegłym sezonie reprezentował barwy bytowskiego klubu. Podczas sobotniego spotkania popularny "Kłosik" nie będzie miał łatwo, bo jego zalety i wady doskonale znają zawodnicy Bytowa. Trener gospodarzy nie będzie mógł liczyć na pełny skład. W bytowskim zespole zabraknie bowiem Przemysława Jóźwiaka (kontuzja) i Romana Cecha (wyjazd do Włoch).

W Gdyni Bałtyk zmierzy się z Prime Food Brdą Przechlewo. Mecz zacznie się w sobotę o godz. 11. Gdynianie zajmują ósmą lokatę (14 pkt.). Przechlewianie natomiast grają w tym sezonie poniżej oczekiwań i plasują się dopiero na piętnastej pozycji (5 pkt.).

- Moja drużyna jest w wielkim dołku psychicznym - oznajmił Janusz Fabich, przechlewski szkoleniowiec. - Na pewno jednak będziemy walczyć o każdy punkt i postaramy się o niespodziankę. Od swoich zawodników oczekuję ofiarnej postawy przez całe spotkanie.

W drużynie z Przechlewa nie wystąpi reżyser gry Michał Wirkus, który nadal odczuwa skutki kontuzji. Pod znakiem zapytania stoi występ Bartosza Gostomczyka.
W sobotę o godz. 16 w Czarnem Czarni zmierzą się z Czarnymi Pruszcz Gdański. Gospodarze zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Goście są sklasyfikowani na dwunastej pozycji. Drużyna z Pruszcza Gdańskiego ma osiem punktów więcej od ekipy z Czarnego.

- Dla nas każde "oczko" jest na wagę złota - przyznaje Jurek Marach, czarneński szkoleniowiec. - Moja drużyna musi być bardziej skoncentrowana i skuteczna. Jeśli myślimy o pierwszym zwycięstwie, to w pierwszej kolejności musimy zneutralizować ich drugą linię. Na sto procent nie zagrają: Radosław Bęben i Paweł Władyczak. Ich nieobecność mocno krzyżuje mi plany. Mecz z naszymi imiennikami ma wielkie znaczenie. Musimy przecież przełamać złą passę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza