Tomek Mazur musiał uznać wyższość rywala.
Marek Jędrzejewski wygrał wagę do 54 kg.
W Warszawie zapowiadał się niezwykle silnie obsadzony turniej. Przybyły narodowe reprezentacje Litwy i Białorusi. Z kolei Marek Pałucki, szkoleniowiec pięściarzy, nie mógł zabrać wszystkich zawodników, z którymi zamierzał pojechać na turniej.
Obok wspomnianej dwójki, w aucie zmierzającym do Warszawy zabrakło Dawida Deika.
- Miał ciężki sezon i za sobą dużo stoczonych walk. Teraz jeszcze zachorował i nie było sensu brać go na zawody - powiedział Pałucki.
Marek Jędrzejewski w półfinale wagi do 54 kg zmierzył się z reprezentantem Szwecji Sumanem Shamorabim. Wygrał jednogłośnie na punkty 3:0. W starciu finałowym było podobnie. Pokonał zdecydowanie kadrowicza Litwy Evaldasa Petrauskasa.
Sędziowie również orzekli przekonującą wygraną zawodnika z Klubu Sportowego z Damnicy. Wskazali na jego zwycięstwo w stosunku 3:0. - Marek zasłużył na zwycięstwo. Był lepszy - komentował Pałucki.
Gorzej natomiast poszło Tomkowi Mazurowi z Czarnych Słupsk walczącemu wadze do 60 kg. Już w spotkaniu półfinałowym przegrał z Białorusinem Dimitryjem Dziemnakowem 1:2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?