Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pelo chce wybiegać olimpijską przepustkę

Krzysztof Niekrasz
Artur Pelo w trakcie treningu na stadionie 650-lecia.
Artur Pelo w trakcie treningu na stadionie 650-lecia. Łukasz Capar
Słupszczanin Artur Pelo jest w trakcie przygotowań do najważniejszego sezonu w karierze.

W ślady Huruka

W ślady Huruka

W maratonie Słupsk miał już swojego olimpijczyka. Był nim Jan Huruk z Gryfa, który w Barcelonie (1992 r.) zajął siódme miejsce. Jest to najlepsze osiągnięcie w olimpijskiej historii polskiego biegu maratońskiego.

Jej ukoronowaniem może być start w igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Potrzebne jest do tego uzyskanie odpowiedniego minimum Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Letnie igrzyska olimpijskie w 2008 roku rozgrywane będą w Pekinie, stolicy Chin w dniach od 8 do 24 sierpnia. Z naszego regionu słupskiego jest kilku kandydatów, którzy mogą marzyć o wyprawie do Pekinu. System kwalifikacji jest jednak niezwykle ostry. Czyż można sobie wyobrazić igrzyska olimpijskie bez lekkoatletyki? Nie, absolutnie nie. Ta dyscyplina to przecież sól olimpiady, często górnolotnie nazywana jest królową sportu.

Dla Artura Pelo wyjazd do Chin jest wielkim marzeniem. Teraz ma to w zasięgu ręki i własnej pracy.

- Przecież igrzyska to najważniejsza sprawa w sportowym życiu - uważa Artur Pelo, biegacz SKLA M&S Słupsk. - Aby ją osiągnąć, to trzeba bardzo intensywnie trenować sześć, a niekiedy nawet siedem razy w tygodniu. Nie boję się pracy i wierzę we własne siły.

Biegi przez swoją specyfikę ukształtowały mój charakter - dodał 30-letni słupszczanin. - Mam nadzieję, że uda mi się założyć strój biało-czerwony i wystartować w tej największej imprezie. Dołożę wszystkich starań, aby zrealizować olimpijski sen.

Nie będzie to jednak takie proste i łatwe, gdyż konkurentów jest sporo. Podczas międzynarodowych mistrzostw Polski w maratonie trzeba będzie osiągnąć czas minimum 2 godziny i 15 minut. Impreza ta zaplanowana jest 13 kwietnia w Dębnie.

Pelo rozpoczął przygotowania od 2 listopada 2007 roku. Na przełomie grudnia i stycznia zaliczył pierwszy obóz w Szklarskiej Porębie, gdzie miał wyśmienite warunki do treningu. W Ośrodku Wypoczynkowym Belweder VI przebywał 26 dni. Już w tym czasie zostawił sporo zdrowia w górach, by potem procentowało to na trasach biegowych. Ćwiczy jak nigdy dotąd.

Ta jego mordercza praca musi zaowocować dobrymi wynikami. Niedługo, bo 20 stycznia słupski biegacz ponownie zamelduje się w Szklarskiej Porębie. Podczas drugiego zgrupowania będzie pracował nad wytrzymałością. Do tej pory przez dwa i pół miesiąca słupszczanin przebiegł ponad 2100 kilometrów. Nadal czuje się świetnie. Jest silny fizycznie.

Zdaje też sobie doskonale sprawę, że bez wyczerpujących treningów niczego w maratonie i innych biegach długodystansowych nie osiągnie. Dlatego więc bez zmrużenia oka haruje. Jego trenerem jest Zenon Bartoś. Do startu w Dębnie Pelo chce mieć na liczniku zaliczone 4000 kilometrów.

W lutym maratończyk ze Słupska planuje start w półmaratonie zagranicznym. Ma kilka ofert, ale nie wybrał jeszcze tej konkretnej. Na początku marca wystartuje w przełajowych mistrzostwach Polski, których organizatorem będzie Kwidzyn.
Słupszczanina sponsoruje Enbud.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza