Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kowalczyk na testach w Zagłębiu Lubin

Rafał Szymański
Mateusz Kowalczyk (żółty strój) zagrał sparing w barwach Zagłębia Lubin. Rok temu przebywał już na testach w Lechu Poznań.
Mateusz Kowalczyk (żółty strój) zagrał sparing w barwach Zagłębia Lubin. Rok temu przebywał już na testach w Lechu Poznań. Fot. Łukasz Capar
Mateusz Kowalczyk, młody bramkarz Gryfa 95 Słupsk, wystąpił w sparingu Zagłębia Lubin - mistrza Polski.

Zagłębie Lubin walczyło w Niechorzu z Pogonią Szczecin. Mecz początkowo miał się odbyć na boisku szczecinian, ale w końcu rozegrano go w Niechorzu na sztucznej murawie.

Mistrz Polski wygrał 5:3. Do 30. minuty w bramce występował Jakub Jesionkowski, potem na 60 minut na placu pojawił się Kowalczyk. Jego występ spotkał się z zainteresowaniem działaczy i trenerów Zagłębia.

- Byli przede wszystkim pod wrażeniem gry nogami, a także techniki - opowiada Zdzisław Lewandowski, szkoleniowiec bramkarzy w Gryfie 95 Słupsk, który oglądał występ Mateusza w Niechorzu.

- Mówili, że już wyjeżdżają na obozy do Turcji i żałują, że nie może z nimi pojechać - dodaje Lewandowski.
Kowalczyk trzy razy przepuścił jednak piłkę do siatki. Stało się tak za sprawą także eksperymentalnego zestawienia obrony Zagłębia, w której po raz pierwszy ze sobą zagrała para stoperów Andrzej Szczypkowski i Sreten Sretenović.

- Po przyjeździe Zagłębia ze zgrupowań, mamy się ponownie skontaktować z Rafałem Ulatowskim, szkoleniowcem Zagłębia - mówi Wojciech Polakowski, szkoleniowiec słupszczan. - Wtedy będziemy rozmawiać i oni podejmą decyzję.

Do tej pory w IV lidze Kowalczyk zagrał w trzech meczach. - I to widać. Imponuje techniką, ale wciąż brak mu ogrania. To także dostrzegł Ulatowski - komentuje słupski trener. - Na razie koniec z wojażami Mateusza. Musi zacząć normalnie trenować w naszym klubie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza