Mistrz Polski pokonany! Energa Czarni - Stelmet 68:51

Energa Czarni Słupsk bez ukaranego Jerela Blassingame’a po świetnym meczu wygrała ze Stelmetem Zielona Góra 68:51
Fantastycznie spisali się w meczu z mistrzem Polski Stelmetem Zielona Góra zawodnicy Energi Czarnych.

Ręce momentami same składały się do oklasków, a wielu kibiców życzyło sobie, aby tak grających słupskich koszykarzy można było oglądać zawsze. Słupszczanie przystąpili do meczu bez swego lidera Jerela Blassingame’a i... zupełnie nie było widać tego braku na boisku.

Grali agresywnie i skutecznie w obronie, a także byli bardzo skuteczni w ataku. W pierwszej i trzeciej kwarcie wręcz miażdżyli swego rywala nie pozwalając mu przez długi czas na żadne punkty.

Dość powiedzieć, że na 4 minuty przed końcem trzeciej różnica w skuteczności rzutów obu zespołów była miażdżąca. Procentowo 50:17 dla Energi Czarnych. A jaki był początek? 7:0 dla Czarnych po trafieniach Seweryna i Kravisha. Później? Jeszcze lepiej. Aż 20:3. Trenerzy gości łapali się za głowy widząc tak słabo grających swoich zawodników.

Konferencja prasowa: Energa Czarni Słupsk

Konferencja prasowa: Stelmet Zielona Góra

Energa Czarni Słupsk - Stelmet BC Zielona Góra 68:51 (20:10, 12:11, 19:13, 17:17)

Energa Czarni: Lewis 19, Kravish 17, Seweryn 13, Surmacz 7, Ginyard 7, Cesnauskis 3, Jackson 2, Mokros 0, Fuks 0, Dąbrowski 0.

Stelmet BC Zielona Góra: Florence 9, Moore 8, Hrycaniuk 7, Koszarek 6, Djurisić 6, Zamojski 4, Zajcew 4, Kelati 4, Gruszecki 3, Vaughn 0.

Szukasz informacji na temat słupskiej drużyny? Kliknij i przeczytaj inne artykuły o Enerdze Czarnych Słupsk

Przeczytaj także inne artykuły:

• Policjantka spała na służbie. Teraz spotka ją kara
• Lidl nagle zakończył promocję. Dlaczego?
• Brutalny atak na pracownicę poczty koło Lęborka
• Po remoncie otwarto Biedronkę przy ul. Koszalińskiej
• Pożar w Łebie. Nie żyje jedna osoba

gp24