Sześć lat mija, gdy kibice we Włocławku mogli się cieszyć z ostatnich sukcesów graczy Anwilu. Teraz, po okresie posuchy, miejscowi ponownie mają szansę, by zawiesić na szyjach krążki. Zakochane w koszykówce miasto spragnione jest tego. Obowiązujące w tym sezonie hasło „głodni zwycięstw” miało pokazywać nastroje i ambicje drużyny.
Trener Igor Milicić, konsekwentnie prowadząc zespół, zmierza do tego celu. Wywrócił się jednak w półfinale na Rosie Radom, przegrywając w meczach na wyczerpanie 1:3, a teraz ostatnia przeszkoda jest jeszcze większa - to Energa Czarni, która równie gorąco pragnie sukcesu.
To byłoby dla Słupska piękne zakończenie tego obfitującego w kontuzje, powodujące w konsekwencji przerażająco nierówną grę, sezonu. Czarni w historii gier w ekstraklasie walczyli już z Anwilem 4 razy w play off. Zawsze górą była drużyna z Włocławka.
Poszczególne serie kończyły się porażkami 2:3, 0:3, 1:3 - w ćwierćfinałach i 1:2 w meczu o brąz w 2009 r. Czy będzie inaczej? W słupskim składzie powinniśmy już zobaczyć ostatnio kontuzjowanego Mantasa Cesnauskisa. To wzmocni polską rotację i może być kluczowe dla tej rywalizacji. Przewaga EC to rozgrywający Jerel Blassingame, który będzie miał przed sobą tylko Kamila Łączyńskiego.
Druga jedynka Anwilu - Robert Skibniewski jest kontuzjowany. Pantery mają lepszych graczy pod koszem: dwójka Mbodj - - Jackson powinna zatrzymać parę Bristol - Tomaszek. Na pozostałych pozycjach Anwil może czuć się wszchstronniejszy, a trener Milicić na pewno będzie próbował rozbić EC zmienną defensywą, szczególnie strefą, z którą słupszczanie zawsze mają kłopoty. Seria trwa do dwóch zwycięstw. Drugi mecz w środę w Gryfii. Ewentualny trzeci 4 czerwca we Włocławku.
Energa Czarni Słupsk - Rosa Radom
Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk 91:83 (zdjęcia, wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
