Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni przegrali z Turowem (zdjęcia)

Rafał Szymański [email protected]
Ed Scott (z piłką) wciąż ni e może wrócić do  formy, jaką imponował w Polsce dwa lata temu.
Ed Scott (z piłką) wciąż ni e może wrócić do formy, jaką imponował w Polsce dwa lata temu.
Po emocjonującej końcówce, ale też po prostych stratach, koszykarze Energi Czarnych Słupsk przegrali Turowem Zgorzelec 64:68.
Czarni Slupsk przegrali z Turowem Zgorzelec 64: 68.

Czarni przegrali z Turowem cz.2

Opinia

Opinia

Igor Griszczuk, trener Energi Czarnych

- Jestem zadowolony z postawy zespołu. Wszyscy starali się pokazać z dobrej strony. Nie udało się wygrać. W czwartej kwarcie byliśmy gorsi. Popełniliśmy zbyt dużo strat. Bezlitośnie to wykorzystali goście. Szkoda, że uciekła szansa na drugie zwycięstwo.

Końcówka mogłaby wyglądać inaczej, gdyby słupszczanie potrafili zebrać trzy piłki w ataku, a Mantas Cesnauskis nie miał dwóch strat przy jej wyprowadzeniu. Niestety, musiał często zastępować Eda Scotta, który zupełnie stracił swoje walory, jakimi kiedyś imponował w polskiej lidze, grając w Anwilu.

Mimo także dobrej postawy w przedsezonowych turniejach, w lidze wciąż nie może przypomnieć sobie o swoich dynamicznych i kreatywnych podaniach. Za rzadko potrafił skutecznie rozegrać piłkę. A przecież to właśnie kontra mogła być kluczem do zwycięstwa nad twardą obroną PGE Turowa Zgorzelec.

W wielu wypadkach goście potrafili wrócić pod swój kosz, ustawić defensywę, a Scott wciąż zastanawiał się, jak rozegrać akcję i jaki wariant wybrać. Nie zatrzymał w defensywie Andreasa Rodriqueza, który w końcówce bardzo łatwo mijał słupskich obrońców i zdobywał decydujące punkty.

Jeszcze na dwie minuty przed końcem był remis 60:60, ale szerszy i mocniejszy skład Turowa wtedy właśnie udowodnił swoją klasę. Znamienna była ostatnia akcja, gdy gospodarze mieli jeszcze 7 sekund na odwrócenie wyniku 64:68. Aleksander Kudriawcew, najlepszy zawodnik Energi Czarnych w przekroju ostatnich trzech spotkań, w swoim stylu popędził w samotnym rajdzie, ale łatwo został zastopowany przez obrońców gości. Nie było już wtedy Scotta.

On mógłby kończyć tę akcję, ale zszedł chwilę wcześniej za pięć przewinień. Kilkadziesiąt sekund przed tą akcją, gdy wciąż ważyły się losy meczu, źle podawał do rozpędzonego Frasunkiewicza, który popełnił kroki. Tak właśnie uciekało zwycięstwo.

Przy dobrze blokowanym Cesnauskisie, za rozegranie brał się także Kudriawcew, ale tylko tracił siły. A przecież na początku trzeciej kwarty po celnym rzucie Tarmo Kikerpilla za trzy punkty Energa Czarni prowadziła 36:26. Natychmiastowa odpowiedź Logana i Turów zmniejszył przewagę. Im bliżej końca spotkania w grze gości było więcej konsekwencji i szybko znajdowali sposób na przebicie słabnącej z minuty na minutę słupskiej obrony.

- To ogromna przyjemność grać w takiej hali. Miałem mocniejszy skład i dlatego udało nam się wygrać. Zwycięstwo pozwoli nam odbudować się po niespodziewanej porażce z Górnikiem - mówił po spotkaniu zadowolony Saso Filipovski, szkoleniowiec zespołu gości.

Energa Czarni - PGE Turów Zgorzelec 64:68 (12:17, 21:9, 14:19, 17:23).

Energa Czarni: Cesnauskis 0, Kikerpill 7 (2x3), Barlett 12, Kudriawcew 13, Hughes 11, Frasunkiewicz 7 (1), Scott 12 (1), Szczotka 2.

PGE Turów: Scekic 0, Skibniewski 0, Rodriquez 10, Witka 13 (2), Ljubotina 7 (1), Petrović 2, Logan 14 (2), Drobnjak 12 (1), Kelati 6 (2), Kitzinger 0, Nana 4.
Oceny Energi Czarnych ( w skali 1-6 za występ minimum 10 minut w meczu)

Ed Scott - 2; trzeci zły występ. Bardzo kiepska gra w obronie. Był dużo wolniejszy od Andreasa Rodriqueza. Zawodził w końcowych akcjach. Trzeba sobie zadać pytanie o jego przyszłość w zespole.

Mantas Cesnauskis - 2: Tym razem katastrofalny występ. Wiele głupich strat i 0 pkt. Na koncie.

Aleksander Kudriawcew - 4; Jak zwykle walczył i nie zawiódł. Filar drużyny, ale miał za mało wsparcie.

Przemysław Frasunkiewicz - 2: wciąż bez formy. Zadziwiająco wolny, wyraźnie zmęczony. Stąd gra zupełnie bez wyrazu.

Piotr Szczotka - 2,5: Znowu walczył, ale najlepsza gra w obronie musi być połączona ze zdobywaniem punktów. Tych Piotr Szczotka na razie zdobywać nie umie.

Tarmo Kikerpill - 3: wciąż przeciętnie. Nie trafiła jednak w końcówce trójek. Inne drużyny wiedzą już jak grać przeciwko Estończykowi.

Omar Barlett - 3,5: Dobry występ, ale za rzekome błędy w obronie znowu siedział chyba za długo na ławce rezerwowych, a jego potencjał w ataku dawał Czarnym przewagę.

James Hughes 3: Znowu dobre statystyki (11 pkt. 10 zbiórek) ale ogólnie gra przeciętna. Bardzo słabo w ataku i zagubiony w obronie. Nie wydaje się, aby w tym sezonie James Hughes mógł podołać roli pierwszego centra zespołu.

Tabela

Tabela

1. Atlas Stal 3 6 258-227
2. Anwil 3 5 227-205
3. PGE Turów 3 5 218-197
4. Polpak S.A. 3 5 248-232
5. Górnik 3 5 221-219
6. Prokom Trefl 2 4 157-149
7. Energa Czarni 3 4 187-188
8. ASCO Śląsk 3 4 213-221
9. Kotwica 3 4 249-266
10. Bank BPS Basket 2 3 142-146
11. AZS Koszalin 2 3 137-142
12. Polpharma 3 3 229-258
13. SPEC Polonia 3 3 205-241

Pierwsze wygrane AZS i Kotwicy

Koszykarze AZS Koszalin wygrali na bardzo trudnym terenie we Wrocławiu. Gospodarze ponieśli drugą porażkę we własnej hali (wcześniej z Polpakiem Świecie). Teraz wynik ważył się do ostatnich chwil, a zwycięstwo akademikom zapewnił w końcowych sekundach Dante Swanson rzutem spod kosza.

ASCO Śląsk Wrocław - AZS Koszalin 77:79 (18:21, 18:18, 21:21, 20:19).

ASCO: Fountain 11 (1), Robinson 12, Diduszko 0, Sullinger 18 (1), Chanas 4, Gai 2, Tomczyk 12 (2), Stević 12, Kiausas 6.

AZS: Thomas 4, Ibrahim 8, Swanson 16 (3), Korszuk 6, Bacik 8, Arabas 0, Thompson 9 (1), Burns 19, Nordgaard 9 (3), Oppland 0.

Natomiast Kotwica Kołobrzeg po meczu pełnym emocji pokonała Polpharmę 87:82 i odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

- Wymęczyliśmy to zwycięstwo - stwierdził zaraz po meczu Arkadiusz Koniecki, szkoleniowiec Kotwicy. - Nie można popełniać tak podstawowych błędów przy tak dużej przewadze. Na pewno czeka nas jeszcze sporo pracy przy doskonaleniu obrony - ocenił występ swoich zawodników Koniecki.

Kołobrzeżanie grając dobrą obronę w drugiej kwarcie mieli 22 punkty przewagi. Gracze Polpharmy zdołali jednak wrócić do gry i rozpoczęli pościg za Kotwicą. Sygnał do ataku dał Donald Copland, który trzykrotnie trafił z dystansu. Na początku czwartej kwarty, po celnym rzucie za trzy Dawida Witosa, goście prowadzili 70:67, ale Kotwica Kołobrzeg nie zamierzała odpuszczać i zdołała w końcówce odwrócić niepomyślny bieg meczu.

Kotwica Kołobrzeg - Polpharma Starogard Gd. 87:82 (25:15, 23:20, 19:30, 20:17).

Kotwica: Bigus 14, Machowski 6 (1), Barrett 17 (3), Daniels 21, Mrożek 7 (2), Cielebąk 1, Merritt 0, Armstrong 11 (1), Snow 10 (2), Bree 0.

Polpharma: Copeland 24 (3), Marculewicz 2, Majewski 2, Witos 25 (4), Leończyk 12, Lubeck 7 (2), Dies 0, Sirsnins 0, Zakrzewski 0, Hall 10.
Tym razem Wałbrzych przegrywa

Nie było trzeciej niespodzianki w Świebodzicach. Górnik, beniaminek Dominet Bank Ekstraklasy przegrał z Atlasem Stalą Ostrów Wielkopolski i zakończył tym piękną serię spotkań bez porażki.

Niespodzianka spotkała za to kibiców w Świeciu, tamtejszy Polpak w pierwszym meczu w lidze we własnej, nowej hali przegrał z beniaminkiem Bank BPS Basketem Kwidzyn 80:83. W pierwszej połowie podopieczni Mariusza Karola z Kwidzyna prowadzili już 20 punktami.

Wyniki:

Górnik Wałbrzych - Atlas Ostrów Wlkp. 65:68 (14:25, 18:15, 13:16, 20:12).

Górnik: Saran 0, Kowalski 0, Zabłocki 6 (1), Glapiński 1, Józefowicz 0, Spencer 7, Wichniarz 14 (4), Clarkson 27 (1), Archie 0, Ercegović 10, St. John 0.

Atlas: Wilson 10, Hughes 2, Stefanovic 6, Oden 10, Bennet 3, Boykin 14, Kadziulis 7, Sroka 5, Szawarski 11 (3).

SPEC Polonia Warszawa - Anwil Włocławek 58:71 (15:19, 8:15, 17:13, 18:24).

SPEC Polonia: Riley 3, W. Pisarczyk 0, Szubarga 11 (1), Radke 0, Sarzało 6 (1), Miller 24 (1), Richardson 3, Rivera 11 (2).

Anwil: Okafor 0, Białek 8, Henderson 17 (1), Wołoszyn 8 (1), Dunn 20, Grudziński 4, Koszarek 0, Daniels 14.

Polpak Świecie - Basket Kwidzyn 80:83 (22:27, 9:22, 24:22, 25:12).

Polpak: Jovanovic 2, Hajrić 6, Harris 7 (1), Tuljkovic 13 (1), Dixon 12 (2), Kikowski 14 (2), Brkić 7 (1), Seweryn 6 (2), Hicks 13.

Basket: Eldridge 14, King 23 (2), Żurawski 8, Mazur 12 (2), Dąbrowski 4, Potulski 1, Ansley 13 (2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza