Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa Czarnych (zdjęcia)

Rafał Szymański [email protected]
Ed Scott przy piłce. Coraz mniej wynika z tego dobrych rzeczy dla Energi Czarnych.
Ed Scott przy piłce. Coraz mniej wynika z tego dobrych rzeczy dla Energi Czarnych.
Czy to możliwe, że zespół, który był w gronie kandydatów do miejsca w czołówce, spadnie z ligi?
Koszykarze Energi Czarnych Slupsk przegrali kolejne spotkanie. Tym razem ulegli Górnikowi Walbrzych 69:91.

Czarni przegrali w Wałbrzychu

Powiedzieli po meczu

Urbonas ( z prawej) nie wniósł za wiele do gry.
Urbonas ( z prawej) nie wniósł za wiele do gry.

Urbonas ( z prawej) nie wniósł za wiele do gry.

Powiedzieli po meczu

Igor Griszczuk, szkoleniowiec Energi Czarnych Słupsk

- Nie mam słów, na określenie tego, co gra mój zespół. To nie jest koszykówka. Będę więc myślał, co zrobić i czy potrzebne są zmiany w składzie. Górnik zagrał bardzo dobre zawody. Od początku było widać, co chcą grać i konsekwencją pokonał mój zespół.

Radosław Czerniak, szkoleniowiec Górnika Włbrzych

- Wykorzystaliśmy słaby moment Energi Czarnych. Widać, że są w kryzysie. Wierzę jednak, ze Igor Griszczuk odbuduje ten zespół. Cieszę się ze zwycięstwa, bo musiałem szukać sposobu, jak odbudować psychicznie moją drużynę po porażce z Polonią Warszawa.

Po tym, co zaprezentowali koszykarze Energi Czarnych w Wałbrzychu, odpowiedź brzmi "tak". Górnik wygrał 91:69.

Tylko na początku i w ostatnich minutach Energa Czarni Słupsk była równorzędnym przeciwnikiem dla gospodarzy. W pierwszej piątce gości pojawili się wówczas Omar Barlett i Tarmo Kikerpill. Ten pierwszy grał jako center i dopóki był na parkiecie, gra Energi Czarnych w defensywie jeszcze jakoś wyglądała.

Po pięciu minutach musiał jednak opuścić boisko. Miał już trzy przewinienia. Po wejściu jego zmiennika Hughesa wynik szybko uległ zmianie, a z agresywnie grającej na całym parkiecie słupskiej drużyny uleciało powietrze. Goście wyglądali na bezradnych w ataku, a ich jedynym sposobem na przełamanie impetu gospodarzy były próby rzutów za trzy punkty. Niesamowicie nieskuteczne.

Tak bije się głową w mur. Wyjątkowo twardy. Po pierwszej połowie na jedenaście oddanych rzutów podopieczni Igora Griszczuka trafili tylko raz. Bezradnie wyglądało, jak w trzeciej kwarcie, w kilku akcjach pod rząd, Kikerpill uparł się, aby w ten sposób zmienić wynik. W każdej z sytuacji fatalnie pudłował. Szukając w ten sposób klucza do wygranej, goście mieli jedenastoprocentową skuteczność w trójkach (3 trafione na 26 oddanych). W ten sposób nie wygrywa się meczu, w ten sposób można się skompromitować.

- Ja nie lubię przegrywać. - mówił kiedyś Igor Griszczuk, słupski szkoleniowiec. Jego zawodnicy zaczynają mieć syndrom zespołu nie potrafiącego zwyciężać. Momenty gry pod kosz, skuteczne, gdy wydawało się, że przyjezdni będą potrafili złapać rytm (efektowny wsad Hughesa, akcja Frasunkiewicza), szybko były trwonione koszmarnymi błędami w obronie.

Słupszczanie zostawiali na wolnych pozycjach graczy Górnika i ci korzystali z prezentów. Najgorsze, że naprawdę wysokie prowadzenie gospodarzy nie wzbudzało większych emocji w Enerdze Czarnych. Dopiero pod koniec widzieliśmy trochę ożywienia i agresji w ich postawie. Starczyło to tylko na zmniejszenie rozmiarów porażki.

Przyjezdni przegrali zbiórki 21:40! Ed Scott, tradycyjnie, nie kreował gry poszczególnych słupskich graczy, bo trudno nazwać ich teraz zespołem. Nadal słabo gra Przemysław Frasunkiewicz. Nic nie wnosi Ubaka, mało albo prawie nic, Urbonas.

W ten sposób wspaniały zespół sprzed dwóch lat i z play off ubiegłego sezonu zamienił się w kilka tygodni w straszydło biegające po parkiecie w Świebodzicach.

Górnik Wałbrzych - Energa Czarni Słupsk 91: 69 (21:15, 28:14, 15:14, 17:23)

Górnik: Saran 6 (2x3), Kowalski 0, Zabłocki 6 (2), Wichniarz 13 (1), Clarkson 14, Archie 8 (2), Ercegović 16, Baxley 18 (5), St John 4.

Energa Czarni: Wiśniewski 3, Kikerpill 16 (2), Scott 8, Kudriawcew 9, Frasunkiewicz 6, Urbonas 5, Szczotka 1, Barlett 11 (1), Ubaka 0, Hughes 10.

Tabela

Jeef Nordgaard trafił sześć rzutów za trzy punkty.
Jeef Nordgaard trafił sześć rzutów za trzy punkty.

Jeef Nordgaard trafił sześć rzutów za trzy punkty.

Tabela

1. Anwil Włocławek 6 11 493:419
2. PGE Turów Zgorzelec 6 11 466:402
3. Prokom Trefl Sopot 6 11 485:438
4. Atlas Ostrów Wlkp. 6 11 491:459
5. Górnik Wałbrzych 7 11 512:507
6. Polpak Świecie 7 11 516:524
7. Polonia Warszawa 7 10 513:541
8. Kotwica Kołobrzeg 6 9 487:478
9. ASCO Śląsk Wrocław 7 9 494:541
10.Basket Kwidzyn 6 8 419:437
11.Polpharma St. Gd. 7 8 521:549
12.AZS Koszalin 6 8 422:449
13.Energa Czarni 7 8 459:534

Inne mecze:

Dogrywka zadecydowała

To był najlepszy mecz AZS Koszalina w tym sezonie. Najlepszy, ale przegrany, bo akademicy nie wykorzystali okazji by zdobyć punkty na mistrzu Polski. Przegrali po dogrywce 91:96.

- Zagraliśmy dziesięć razy lepiej niż w zwycięskim dla nas meczu z Polpharmą. To wciąż było mało - powiedział po meczu Jeff Nordgaard. Gdyby były przyznawane tytuły MVP meczu on dostałby taka nagrodę za sobotnie spotkanie.

Koszalinianie jeszcze nigdy nie byli tak bliscy pokonania mistrzów Polski. Zabrakło im zimnej krwi i oceny sytuacji. Na 8,5 sekundy przed końcem spotkania AZS pewnie wygrywał 82:78. Nikt wtedy w hali Gwardii nie sądził, że dojdzie do dogrywki.

Mimo gorącego dopingu wypełnionej do ostatniego miejsca widowni litewski rzucający Prokomu Donatas Slanina trafił za trzy i akademicy wygrywali już tylko punktem. Chwilę później faulowany był Denis Korszuk. Białorusin zdołał rzucić tylko jednego wolnego i na nieco ponad trzy sekundy AZS nadal wygrywał - 83:81.

W odpowiedzi sfaulowali koszalinianie, a z linii rzutów wolnych dwukrotnie trafił Dajuan Wagner i zamiast fetowania zwycięstwa kibice byli świadkami dogrywki. A w dodatkowym czasie gry szybko za pięć fauli plac gry musiał opuścić najlepszy w ekipie AZS Nordgaard i gospodarze nie byli w stanie skutecznie przeciwstawić się Prokomowi.

W ekipie z Sopotu dobre zawody rozegrał Krzysztof Roszyk. To głównie dzięki niemu i Tomasowi van den Spiegelowi Prokom zdołał utrzymać 5-6 punktów straty, a w decydującym fragmencie gry doprowadzić najpierw do dogrywki, a później także i zwycięstwa. Koszalinianie pojedynek kończyli bez Bacika, Thompsona i Nordgaarda, którzy z powodu fauli musieli opuścić boisko.

- Zgraliśmy z przeciwnikiem dużej klasy dobre zawody i chciałoby się takie mecze wygrywać - powiedział trener AZS, Dariusz Szczubiał.

Prokom Trefl testował w tym mecz Mustafę Shakura, nowego rozgrywającego. Trafił jeden rzut z gry, miał tylko dwie asysty. Jovo Stonajević, nowy center grał 16 minut, miał pięć zbiórek, trafił trzy na pięć wykonywanych rzutów za dwa punkty.

AZS Koszalin - Prokom Trefl 91:96 (19:20, 23:18, 16:22, 25:23, d - 8:13).

AZS: Reese 5, Swanson 4 (1), Korszuk 5 (1), Bacik 4, Arabas 7 (1), Ibrahim 15, Thompson 15 (3), Burns 12 (1), Nordgaard 24 (6).

Prokom Trefl: Roszyk 15 (2), Masiulis 7, Dylewicz 6, Wagner 19 (3), Harissis 10 (2), Shakur 8 (1), Stonajević 6, Slanina 11 (3), Van den Spiegel 14.

Hughes nie poprowadził Stali do zwycięstwa.
Hughes nie poprowadził Stali do zwycięstwa.

Hughes nie poprowadził Stali do zwycięstwa.

Lider przegrał we Wrocławiu

Atlas Stal przegrali pierwszy mecz sezonu. Pogromcami ostrowian okazali się koszykarze Asco Śląska pod wodzą tymczasowego trenera Andrzeja Adamka. Polpharma przegrała w końcówce po raz trzeci z rzędu. Wygrywały zespoły Anwilu i Turowa, a Prokom potrzebował dogrywki do pokonania AZS.

Atlas Stal przegrywając we Wrocławiu z Asco Śląskiem 62:94 doznał pierwszej porażki w tym sezonie. Praktycznie tylko pierwsze minuty meczu były wyrównane. Pod koniec pierwszej kwarty Asco Śląsk, głównie za sprawą Kamila Chanasa odskoczył na kilka punktów i później już tylko powiększał przewagę.

W drugiej kwarcie gospodarze prowadzili już 20 punktami, a koszykarze z Ostrowa wyglądali, jakby stracili chęć do walki. W drugiej połowie, głównie za sprawa Aivarasa Kiausasa i Denga Gai, wrocławianie jeszcze zwiększyli swoje prowadzenie, które przypieczętowali skuteczną i efektowną grą w czwartej kwarcie. W tym tygodniu pauzowała Kotwica Kołobrzeg.

ASCO Śląsk Wrocław - Atlas Ostrów Wlkp. 94:62 (25:17, 21:15, 23:18, 25:12).

ASCO Śląsk: Hyży 14, J. Homan 14, Robinson 10, Chanas 10, Atkins 8, Stević 8, Martin 7, Tomczyk 7, Gai 6, Kiausas 6, Diduszko 2, Jancikin 2.

Atlas Ostrów Wlkp.: Boykin 15, Szawarski 15, Hughes 9, Kadziulis 6, Wilson 5, Bennett 5, Butorac 4, Przybyszewski 2, Sroka 1, Sulowski 0, Oden 0, Harrington 0.

Polpak Świecie - Anwil Włocławek 71:93 (22:26, 15:21, 16:17, 18:29).

Polpak: Hajrić 19, Brkic 16, Dixon 11, Kikowski 8, Harris 6, Hicks 4, Seweryn 3, Jovanović 2, Sulovic 2, Dębski 0, Mielnik 0.

Anwil: Dunn 16, Zagorac 15, Pluta 12, Białek 10, Henderson 10, Koszarek 9, Wołoszyn 7, Grudziński 6, Okafor 3, Daniels 3, Piechowicz 2, Raczyński 0.

Basket Kwidzyn - PGE Turów Zgorzelec 74:83 (17:15, 23:16, 11:26, 23:26).

Basket: King 18, Żurawski 16, Ansley 12, Tuljković 10, Eldridge 7, Andrzejewski 5, Dąbrowski 4, Mazur 2, Potulski 0, Nape 0.

PGE Turów: Kelati 28, Logan 19, Witka 17, Rodriguez 6, Drobnjak 6, Kitzinger 5, Ljubotina 2, Skibniewski 0, Nana 0.

SPEC Polonia Warszawa - Polpharma Starogard Gd. 78:76 (25:24, 24:26, 13:16, 16:10).

SPEC Polonia: Rivera 20, Riley 14, Richardson 14, Radke 8, Sarzało 8, Miller 6, Szubarga 4, Szybilski 3, Przybylski 1, W. Pisarczyk 0.

Polpharma: Copeland 27, Hall 16, Lubeck 15, Leończyk 10, Witos 3, Zakrzewski 3, Hunt 2, Marculewicz 0, Majewski 0, Sirsnins 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza