Spotkanie z MKS: by w Sylwestra był humor

MKS Dąbrowa Górnicza gra drugi sezon w Tauron Basket Lidze. O ile w pierwszym sezonie zespół szukał doświadczenia, to w drugim wydał ciężkie pieniądze na graczy, którzy mieli zapewnić awans do play off. Początek sezonu tak się ułożył, że już po kilku meczach działacze klubu zaczęli mieć wątpliwości, czy uda się to dokonać.

Pierwszą ofiarą rozczarowania padł trener Wojciech Wieczorek. MKS postawił na sprawdzone wzorce i ściągnął trenera z zagranicy. Pierwszym coachem został Drażen Anzulović. To szkoleniowiec, który był jednym z kandydatów do przejęcia EC w poprzednim sezonie, tuż po Dejanie Mijatoviciu. Chorwat na razie w MKS wygrał jeden mecz, jeden przegrał. - Mamy duży szacunek dla Czarnych, ich składu, potencjału i jakości. Jednak tradycyjnie będziemy szukać swojej szansy - zapowiada trener gości. W zdobyciu Gryfii ma mu pomóc nowy rozgrywający, Dominik Mavra. 21-letni rodak trenera podpisał kontrakt w MKS i zadebiutuje w Słupsku. Ostatnio grał w Cibonie Zagrzeb. Jest młodzieżowym reprezentantem swojego kraju. W ubiegłym sezonie wybiegał na parkiet Ligi Adriatyckiej razem z Jerelem Blassingamem, obecnym liderem ECS.

MKS Dąbrowa jest niżej w lidze niż Czarne Pantery, ale potrafi zrobić niespodzianki. W tym sezonie wygrał już w Gdyni z rewelacją ligi Asseco, pokonał Anwil Włocławek i grający jeszcze wtedy w najsilniejszym składzie Śląsk we Wrocławiu. Rozgrywający Rashaun Broadus jest w czołówce najlepiej podających ligi (4) i najskuteczniejszych (14). MKS ma też czym straszyć pod koszem: para Eric Williams i Sam Dower potrafi powalczyć o zbiórki i punkty.

W słupskim składzie pod znakiem zapytania stoi występ narzekającego na uraz pleców podkoszowego Kacpra Borowskiego. Klub wciąż szuka zmiennika Cheikha Mbodjego, jednym z kandydatów jest Kirk Archibeque. Ten jednak chce pełnić ważniejszą rolę niż tylko rezerwowego centra.

Szukasz informacji na temat słupskiej drużyny? Kliknij i przeczytaj inne artykuły o Enerdze Czarnych Słupsk

gp24