Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszczepy z Ustki lądowały bardzo blisko

Krzysztof Niekrasz
Krzysztof Niekrasz
Henryk Michalski jest trenerem lekkoatletycznym Jantara Ustka, który  obserwował  92. Mistrzostwa Polski Seniorów w Bydgoszczy.
Henryk Michalski jest trenerem lekkoatletycznym Jantara Ustka, który obserwował 92. Mistrzostwa Polski Seniorów w Bydgoszczy. Mariusz Surowiec
Henryk Michalski jest trenerem lekkoatletycznym Jantara Ustka, który obserwował 92. Mistrzostwa Polski Seniorów w Bydgoszczy i podzielił się swoimi spostrzeżeniami z tej imprezy w rozmowie z „GP”.

Jak ocenia pan poziom zakończonych mistrzostw?

Od lat polscy lekkoatleci należą do czołówki światowej. Widać to było szczególnie w rzutach. Paweł Fajdek posłał młot na odległość 81.87 m. Dyskobol Piotr Małachowski miał wynik 68.10 m. Znakomite rzuty zaliczyła młociarka Anita Włodarczyk. Wysoki poziom był w pchnięciu kulą mężczyzn. Niezłe rezultaty osiągnęli oszczepnicy. Wolne były biegi średnie i długie rozgrywane w dużym upale. Średnie wyniki zanotowano na 100 m pod przeciwny wiatr. Na niskim poziomie były skoki, a szczególnie w skoku o tyczce.

Kto był w gronie największych bohaterów?

Największe wrażenie zrobił na mnie Damian Czykier w biegu na 110 m przez płotki, który uzyskał minimum olimpijskie. Znakomitą skuteczność wykazali Angelika Cichocka i Marcin Lewandowski, którzy zdobyli po dwa złote medale w biegach średnich.

Jakie może pan wystawić oceny ustczanom?

Zaimponowała juniorka młodsza Agnieszka Kulak, która w silnej stawce seniorek w rzucie ustanowiła nowy rekord życiowy 46.41 m i była siódma. W życiowej formie była też biegaczka Joanna Terefenko, którą od marca trenuje Lucyna Kuklińska-Nurkowska. Dobre było siódme miejsce Patryka Błaszczyka w biegu na 3000 m z przeszkodami, ale czas był słabszy. Obecnie Patryk odbywa służbę wojskową i nie może w pełni realizować planów treningowych. Był jednak najlepszym młodzieżowcem.

Kto z jantarowców zawiódł, bo wypadł poniżej oczekiwań?

Bardzo zły występ i brak koncentracji był zauważalny u Klaudii Maruszewskiej w rzucie oszczepem. Ta zawodniczka wcześniej uzyskała minimum na mistrzostwa świata juniorek - 51.6 1 m. Nie usprawiedliwia ją godzinne opóźnienie i niezaliczony przez sędziów dobry rzut, dający finał. Słabo wypadł oszczepnik Dawid Kościów - 68.50 m. Na treningach rzucał regularnie powyżej 73 m, a taki wynik dawał wąski finał. Oszczepy z Ustki lądowały bardzo blisko.

Co się dzieje z dwukrotną olimpijką Barbarą Madejczyk, która nie wystartowała w tegorocznych mistrzostwach, a we wcześniejszych startach miała bardzo słabe wyniki?

Barbara Madejczyk w kwietniu 2015 roku poinformowała mnie, że od maja jej trenerem będzie Leszek Walczak z Gdańska. Jednocześnie zawiadomiła sponsorów i władze klubu, że z tym szkoleniowcem będzie się przygotowywać do swoich trzecich igrzysk olimpijskich. Klub pokrył wszystkie koszty jej przygotowań. Co miesiąc były zgrupowania sportowe w Centralnym Ośrodku Sportowym, w tym dwa klimatyczne w Portugalii i Hiszpanii. Do tego dochodziło dwa tysiące miesięcznie stypendium sportowe. Ponad roczna współpraca z trenerem Walczakiem dała bardzo słabe wyniki.

Jak ocenia pan olimpijskie szanse oszczepniczki Marceliny Witek, która niedawno reprezentowała SKLA Słupsk?

Marcelina Witek zakwalifikowała się do reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w Amsterdamie. To bardzo duży sukces zawodniczki i trenera Mirka Witka. Jej start w Rio de Janeiro jest wątpliwy bez minimum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza