Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Gryf Słupsk. Trener Grzegorz Bednarczyk: musimy wyeliminować błędy [rozmowa]

sten
Trener Gryfa Słupsk liczy na dobrą grę w Kościerzynie.
Trener Gryfa Słupsk liczy na dobrą grę w Kościerzynie. Jarosław Stencel
Czwartą wygraną w czwartym meczu zanotowali piłkarze słupskiego Gryfa w IV lidze. Po meczu z GKS Kowale wypowiedział się trener Grzegorz Bednarczyk.

Beniamimek okazał się trudnym rywalem. Jak pan oceni to spotkanie?

- Tak naprawdę nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Nie mieliśmy żadnych informacji na temat tego zespołu. Zbyt mało rozegrali też meczów w naszej lidze, żebyśmy się cokolwiek dowiedzieli. To była taka jedna wielka niewiadoma. Mieliśmy swoje założenia taktyczne i staraliśmy się je realizować. W pierwszej części spotkania dobrze otworzyliśmy mecz. Konstruowaliśmy akcje, mogliśmy strzelić bramkę. Jeżeli byśmy ją zdobyli na pewno by to uspokoiło naszą grę. Niestety, gdzieś ta gra się wyrównała. Zespół gości zaczął dochodzić do głosu. Nie stworzył sobie bardzo dogodnych sytuacji, ale wkradło się w nasze szeregi troszkę zaniepokojenia.

W drugiej połowie zaczęliście już grać szybciej. Takie były założenia?

- Tak, ale zadecydowała jedna akcja, w której potrafiliśmy skończyć sytuację bramkową i otworzyć wynik. Wcześniej piłka nie trafiła w światło bramki czy też do siatki, przez co naprawdę się męczyliśmy. Nerwówka była odczuwalna na ławce i na boisku. Po zdobyciu pierwszej bramki strzeliliśmy kolejną i z zespołu dopiero zeszło powietrze. Moi zawodnicy wtedy zaczęli grać piłką i mieli spotkanie pod kontrolą.

Zespół zagrał trzecie spotkanie w osiem dni. Czy dlatego w pierwszej połowie brakowało szybkości i ruchu do piłki?

- Na pewno znużenie było tymi meczami. Trzon zespołu był ten sam podstawowej jedenastki. Pojedyncze zmiany dokonywałem, ale myślę że to nie miało wpływu. Zespół dobrze się ustawiał i nie było tego przyspieszenia. Wiadomo, jeśli się prowadzi grę atakiem pozycyjnym, to ciężko, żeby był ten polot i szybkie akcje. Zespół się wtedy broni i staramy się grać od nogi do nogi, gdzieś tam akcje konstruować bokami. Wtedy jest trudniej o szybkość i dynamikę w poczynaniach naszych zawodników.

Teraz tydzień odpoczynku przed ważnym spotkaniem z Kaszubią w Kościerzynie.

- Na pewno ten tydzień się przyda, trzeba odpocząć, zregenerować się, żeby głowy troszkę ochłonęły. Jest to trudny teren mimo braków kadrowych tego zespołu. Po zwycięstwie w tej kolejce swoje morale podnieśli, ale my też musimy patrzeć na siebie. Wyeliminować proste straty i błędy, zagrać z zaangażowaniem. Wtedy myślę, że o wynik będziemy spokojni.

Łukasz Stasiak często w tym meczu występował na pomocy, raz na lewej raz na prawej stronie i dobrze dośrodkowywał. Nowa rola?
- To nie to, że on zmienił pozycję na boisku. Po prostu szukał miejsca i schodził na boczne sektory. Z rozegrania akcji wynikło, że dostał piłkę, uwolnił się i dośrodkował na wbiegającego partnera i trzeba przyznać, że bardzo dobrze to zrobił.

Oglądaj także: Gryf Słupsk - GKS Kowale 2:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza