Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gala K1 w Lęborku. Silne ciosy i emocje

Redakcja
Na ringu Franciszek Guziński i Andrzej Kołodziejczyk (białe spodenki).
Na ringu Franciszek Guziński i Andrzej Kołodziejczyk (białe spodenki).
Ciosów i kopnięć było w Lęborku bardzo dużo. Remis Andrzeja Kołodziejczyka i porażka Mirosława Sienkiewicza - tak przedstawia się bilans lęborskich zawodników, którzy po raz pierwszy zaprezentowali się przed własną publicznością.

To było takie pierwsze wydarzenie sportowe w Lęborku. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia w dawnej Willi Babilon (obecnie Willa Babilon Astoria) na specjalnie ustawionym ringu odbyły się
walki K1 (to styl, który został zmodyfikowany z kickboxingu i umożliwia rywalizację przedstawicielom różnych sztuk i sportów walki między innymi boksu tajskiego, karate i boksu). W przeciwieństwie do stylu MMA walka nie może odbywać się w parterze.

Gwiazdą wieczoru był gdańszczanin Michał Mączka, który jest zdobywcą pucharu mistrzostw świata w kicklight i ma na swoim koncie sporo nagród i medali zdobytych w różnego rodzaju pojedynkach

Widzowie szczelnie wypełnili salę i emocjonowali się czterema walkami. Trzeba dodać, że organizator przeprowadził zawody dzięki własnym funduszom.

Pierwsza walka odbyła się w kategorii do 75 kilogramów. Rywalizowali w niej Wiesław Złoty (Duet Gdańsk) i Marek Nowopolski (Shaolin Kung-fu Gdynia). Bój był strasznie zacięty. Obaj zawodnicy z Trójmiasta byli bliscy nokautu.

Jednak więcej sił w trzeciej rundzie miał gdańszczanin i to on decyzją sędziów wygrał inauguracyjny pojedynek w lęborskich zawodach.

W kategorii do 70 kilogramów spotkali się Andrzej Kołodziejczyk (Fighter Lębork) i Franciszek Guziński (Duet). Walka toczyła się przy ogłuszającym dopingu zebranych widzów, co z pewnością dodało sił lęborczaninowi.

Zawodnicy nie oszczędzali się i walczyli na maksa. Ich wysiłek został obiektywnie oceniony przez arbitrów. Konfrontacja zakończyła się sprawiedliwym remisem. Werdykt został także dobrze przyjęty przez publiczność.

W rywalizacji wagowej do 80 kilogramów pomiędzy lęborczaninem Mirosławem Sienkiewiczem a Mateuszem Jereczkiem (Duet) już od początku zaznaczyła się przewaga gościa z Gdańska. Zawodnik z Lęborka nie wytrzymał natarcia gdańszczanina i przegrał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie.

W walce wieczoru (kategoria 84 kilogramów) doszło do starcia dwóch medalistów mistrzostw świata w kickboxingu. Wystąpili w niej Michał Mączka (Duet) i Patryk Zaborowski (Rebelia Kartuzy). Obaj zademonstrowali bogaty repertuar ciosów i kopnięć, a sędziowie ocenili walkę na remis.

Wszyscy zawodnicy otrzymali puchary i nagrody rzeczowe.

- Byłem pełen obaw, ale po imprezie wszyscy mi gratulowali pomysłu - stwierdził zadowolony Bartosz Kowalczuk, organizator i trener Fightera Lębork. - Dziękuję publiczności, która zachowywała się kulturalnie i sportowo. Widzowie potrafili docenić wysiłki wszystkich walczących zawodników. Z punktu widzenia szkoleniowego poziom walk był dobry. Nasze przygotowania i trud organizacyjny nie poszedł na marne. Impreza okazała się świetnym widowiskiem z adrenaliną. Myślę już o kolejnej, ale znacznie większej imprezie. Prawdopodobnie będą to walki MMA, ale już w zdecydowanie większej hali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza