- Od małego lubiłam czesać - wspomina Dorota Górna. - Na początku oczywiście praktykowałam na lalkach, niektóre od ciągłego czesania i moich zabiegów fryzjerskich zostały bez włosów.
Potem nadszedł czas na rodzinę. Pani Dorota skończyła szkołę zawodową i pracowała jako fryzjerka damska. - Ta praca sprawiała mi wiele radości. Potem jednak zaczęłam się dalej kształcić - opowiada.
Najpierw było liceum ogólnokształcące, potem studia na Uniwersytecie Szczecińskim na kierunku Finanse i Bankowość. Dodatkowo skończyła studia na kierunku Administracja Samorządowa. - Zaczęłam pracę w banku, która jak się okazało po czasie nie sprawiała mi żadnej satysfakcji, wciąż również ciągnęło mnie w kierunku fryzjerstwa - mówi Dorota Górna.
Czytaj też:Sposób na biznes. Młoda słupszczanka zaprojektowała swoją firmę
Dwa lata temu podjęła decyzję o porzuceniu bankowości i postanowiła spełnić swoje marzenie o własnym zakładzie fryzjerskim.
- Na początku nie przypuszczałam, że zajmę się zwierzakami - wspomina pani Dorota. - Przekonała mnie przyjaciółka, która jako pierwsza w Słupsku otworzyła taką działalność. Skończyłam kurs fryzjerstwa psiego w Gdyni, złożyłam również wniosek o dotację w urzędzie pracy, którą dostałam. Przyznaję, że na początku dokładałam do interesu, teraz jednak mam stałą klientelę i nie narzekam.
Fryzjer dla psów w fachowym języku nazywa się groomer. Określenie pochodzi od angielskiego wyrazu to groom - pielęgnować. Ta profesja zdobywa coraz większą popularność.
Okazuje się, że z usług salonu urody zwierzaki czasami wręcz powinny korzystać. W warunkach domowych trudno właściwie zadbać o urodę i czystość pupila. Zamiast samemu zmagać się z niesforną, zmierzwioną, często bardzo brudną sierścią i z za długimi pazurami wystarczy umówić się na wizytę.
Patrząc na to, z jaką łatwością Dorota Górna radzi sobie z psami, aż trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno pracowała w banku. Cierpliwa i spokojna potrafi poradzić sobie z najbardziej opornym "klientem". Swoim podejściem obłaskawia zwierzęta zestresowane wizytą u fryzjera, i jak sama mówi, musi być naładowana pozytywnymi emocjami, inaczej psy wyczuwają jej stan ducha i nie chcą współpracować.
Czytaj też: Sposób na biznes. Była bezrobotna, teraz ma własny gabinet
Dorota Górna stale współpracuje z hodowcami i przygotowuje także psy na wystawy, między innymi teriery rosyjskie. Od września w tajniki zawodu wprowadzać będzie uczniów technikum weterynaryjnego, w którym przygotowywana jest świetnie wyposażona pracownia groomerska.
Kontakt
ul. Westerplatte 20, tel. 59 725 65 48, 784 645 143, e-mail: [email protected], www.salon-pupilek.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?