Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stelmet mistrzem Polski dzięki Enerdze Czarnym

Rafał Szymański [email protected]
Łukasz Koszarek (leży z prawej) bardzo chwalił słupszczan po serii w ćwierćfinałach.
Łukasz Koszarek (leży z prawej) bardzo chwalił słupszczan po serii w ćwierćfinałach. Łukasz Capar
Koszykówka Energa Czarni była jedynym zespołem, który w play off dwukrotnie pokonał Stelmet Zielona Góra, nowego mistrza Polski. - Te porażki dały nam do myślenia - mówił Łukasz Koszarek, lider championa.

Mecze z Energą Czarnymi Słupsk w 1/4 play off Tauron Basket Ligi były zdaniem jednego z najlepszych koszykarzy mistrza Polski Łukasza Koszarka kluczem do osiągnięcia wysokiej formy w walce o tytuł.

Energa Czarni była jedyną drużyną, która pokonała Stelmet dwukrotnie w fazie play off. Słupszczanie, prowadzeni przez słoweńskiego trenera Andreja Urlepa, pięciokrotnego mistrza Polski, pokonali zielonogórzan w ćwierćfinale dwukrotnie. W pierwszym spotkaniu w Zielonej Górze 97:83 i w czwartym w Słupsku 90:76. Ostatecznie Stelmet wyszedł zwycięsko z rywalizacji (3:2).

Do końca play off podopieczni serbskiego szkoleniowca Mihailo Uvalina już nie przegrali meczu, odnosząc osiem wygranych z rzędu. Wyeliminowali bez porażki AZS Koszalin w półfinale (3:0) i z czystym kontem zakończyli zmagania o złoto z PGE Turowem Zgorzelec (4:0).

- Porażka w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałów z Energą Czarnymi Słupsk dała nam do myślenia. Kolejne mecze z tym rywalem scementowały zespół. Paradoksalnie pomogło nam też zawieszenie Waltera Hodge'a na to jedno ćwierćfinałowe spotkanie. Tak naprawdę tylko Słupsk wiedział, jak nas pokonać. Mieli dobry plan opierający się na zneutralizowaniu naszej siły pod koszem. Na szczę­ście dla nas nie potrafili wykonali założeń do końca - opowiadał o tych starciach w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej Koszarek.

Z kolei Zbigniew Białek, były koszykarz Energi Czarnych, obecnie reprezentujący barwy Stelmetu, tuż po piątym meczu ze słupszczanami, powtarzał. - Po porażce w meczu nr 4, wiedzieliśmy, że w piątym nie możemy sobie pozwolić na żaden błąd. Pogadaliśmy w szatni, obiecywaliśmy sobie zupełnie inną postawę i to zadziałało.
Dzięki temu Stelmet odpalił i poszybował po tytuł mistrza kraju.

- Udowodniliśmy w walce o złoto, że nie jesteśmy zbiorem indywidualności, jak o nas mówiono, lecz zespołem, a to w koszykówce jest najważniejsze. Wiedzieliśmy, że PGE Turów ma wysokich graczy mniej mobilnych niż nasi, więc robiliśmy wszystko, by przewagę w tym elemencie wykorzystać. Stąd tak wiele akcji granych po zasłonach. Wiedzieliśmy, że rywale tego nie wytrzymają i zaczną popełniać błędy - powiedział po ostatnich grach Koszarek.

Stelmet po raz pierwszy w historii zdobył mistrzostwo Polski, pokonując w finale 4:0 PGE Turów Zgorzelec.
Także 29-letni rozgrywający reprezentacji Polski cieszył się ze złota pierwszy raz w karierze.

- Fajnie jest być mistrzem. To superuczucie. Trochę z pokorą musiałem czekać na pierwsze mistrzostwo w swoim życiu, ale cieszę się, że w końcu udało mi się uciec z grona zawodników, którzy w długiej karierze nie zdołali wspiąć się na najwyższe podium - komentował Koszarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza