Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracili pracę przez "Lisią Kępę"? Zwolniono nadleśniczych w Bytowie i Osusznicy

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Siedziba Nadleśnictwa Bytów.
Siedziba Nadleśnictwa Bytów. Nadleśnictwo Bytów
Jarosław Czarnecki, szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku robi porządki w podległych nadleśnictwach. Pracę stracił m. in. Przemysław Gębusia, nadleśniczy Nadleśnictwa Bytów oraz Krystyna Kozłowska, nadleśniczy w Osusznicy.

Po odwołaniu dotychczasowych dyrektorów trzech Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych - w Pile, Szczecinie i Szczecinku, dyrektor generalny Lasów Państwowych Witold Koss powołał do pełnienia obowiązków nowych zwierzchników tych jednostek.

W tej ostatniej placówce dyrektorem został Jarosław Czarnecki. Do tej pory Czarnecki był inżynierem nadzoru w Nadleśnictwie Miastko. Wcześniej przez szereg lat był zastępcą nadleśniczego i nadleśniczym Nadleśnictwa Osusznica w powiecie bytowskim.

Jarosław Czarnecki ostro wziął się do pracy. Jakie podejmie pierwsze decyzje? Co jest wyzwaniem?

- Wyzwaniem jest przekonanie społeczeństwa, że leśnictwo jest zdolne i ma możliwości do czynnego udziału w ochronie przyrody i środowiska bez rezygnacji ze swojej roli gospodarczej czyli źródła surowca dla przemysłu drzewnego - wyjaśnia Czarnecki. - Wiem, że to możliwe, ponieważ niektóre aspekty naszej pracy nie są powszechnie znane.

A co należy natychmiast zmienić? - I to jest pytanie. Wystarczy, przy okazji realizacji funkcji edukacyjnej wskazać przestrzenie zagospodarowania lasu, nie kojarzące się z ochroną przyrody, a posiadające takie walory - uważa dyrektor. - Być może nazewnictwo fachowe uniemożliwia ten przekaz? Hodowla lasu może brzmieć zbyt technicznie, a naprawdę zagłębienie się w jej tajniki pozwala odkryć świat dążenia do różnorodności przyrodniczej. Uważam, że istnieją możliwości zmniejszenia pozyskania surowca bez szkody dla przemysłu drzewnego. Na początek mogło by to być pięć procent. Trudno dziś zadeklarować konkretną ilość, ponieważ LP związane są umowami. Pewnie będzie to proces kilkuletni. Należy pamiętać, że drewno nie bierze się tylko z tzw. zrębów zupełnych, czyli kilkuhektarowych powierzchni w całości pozbawionych drzew. Wracamy do hodowli, nie wszędzie trzeba w ten sposób ciąć. Są inne metody i tam gdzie to możliwe powinno je się stosować.

Nadleśniczowie stracili pracę

Jarosław Czarnecki rozpoczął porządki w podległych nadleśnictwach. Właśnie pracę stracił między innymi Przemysław Gębusia, nadleśniczy Nadleśnictwa Bytów oraz Krystyna Kozłowska, nadleśniczy w Nadleśnictwie Osusznica. Dlaczego?

- Dyrektor regionalny ma prawo odwołać i powołać poszczególnych kierowników jednostek organizacyjnych - wyjaśnia Marek Stasiuk, rzecznik prasowy RDLP w Szczecinku. - W Nadleśnictwie Bytów na stanowisko nadleśniczego został powołany Krzysztof Rudnik (wcześniej pełniący funkcję zastępcy nadleśniczego, natomiast w Nadleśnictwie Osusznica na stanowisko nadleśniczego został powołany Sylwester Kupczyk (pełniący wcześniej funkcję inżyniera nadzoru w Nadleśnictwie Polanów).

Dodajmy, że właśnie Przemysław Gębusia oraz Krystyna Kozłowska byli odpowiedzialnie za wycięcie drzew w rezerwacie "Lisia Kępa", niedaleko Bytowa. Gebusia był wówczas nadleśniczym, a Kozłowska jego zastępcą. Natomiast jednym z pomysłodawców utworzenia rezerwatu był przed laty właśnie Jarosław Czarnecki.

"Lisia Kępa" jest piątym i najmłodszym rezerwatem przyrody na terenie gminy Bytów oraz jednym z najcenniejszych w województwie pomorskim, leży w obrębie Nadleśnictwa Osusznica. Najciekawszymi elementami rezerwatu są pływające wyspy pła mszarnego na jeziorze Leniwym, zaś najcenniejszymi elementami przyrodniczymi są torfowiska przejściowe z wyjątkową roślinnością.

Już kilka miesięcy po utworzeniu rezerwatu wycięto w nim kilkaset drzew – sosen, buków, dębów i świerków. Z lasu wywieziono i sprzedano około 600 metrów sześciennych drewna, tak dla zobrazowania to kilkanaście pełnych ciężarówek.

O wycince poinformowano prokuraturę oraz policję. Nie dopatrzono się nadużyć.

- Postępowanie umorzono, uznając że w świetle przepisów Kodeksu Karnego nie była to istotna szkoda w środowisku – wyjaśniała "Głosowi" Małgorzata Jackowska-Borek, zastępca prokuratora rejonowego w Bytowie.
Swoje wewnętrzne postępowanie prowadziły też Lasy Państwowe.
- Za wszelkie decyzje zarządcze związane z prowadzeniem gospodarki leśnej i zadaniami ochronnymi w nadleśnictwie odpowiada kierownik jednostki, czyli nadleśniczy – przyznał wówczas Marek Stasiuk.

Przemysław Gębusia, nadleśniczy Nadleśnictwa Osusznica 23 sierpnia 2021 roku został odwołany ze stanowiska, zastąpiła go jego podwładna Krystyna Kozłowska.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza