Powiat lęborski jest chyba jednym z nielicznych w Polsce, gdzie w żadnej miejscowości nie ma płatnych stref parkowania. Próby utworzenia takowych podjęła się niedawno Łeba. Nic z tego jednak nie wyszło. Radni najpierw uchwalili ustawę w tej sprawie, a następnie się rozmyślili i uznali ją za nieważną.
Teraz do wprowadzenia płatnych parkingów szykuje się Lębork. Jednak jak twierdzi burmistrz Witold Namyślak, nie jest to wymysł urzędników, lecz części samych mieszkańców.
- Z inicjatywą utworzenia strefy płatnego parkowania w mieście wyszli kupcy mający swoje punkty handlowe przy ulicach Handlowej i Targowej - wyjaśnia Witold Namyślak. - Stwierdzili, że miejsca parkingowe przy ich sklepach są cały czas zajęte. I to nie przez klientów, lecz ludzi, którzy gdzieś niedaleko pracują. Mówią, że niektóre samochody stoją w tym miejscu nawet po kilka dni.
- To prawda, miejsca są blokowane, nasi klienci nie mają gdzie zostawić samochodów. Parking przy domu handlowym i koło Apisa jest za mały, żeby pomieścić wszystkich, także tych, którzy gdzieś w pobliżu pracują
- mówią kupcy. - Przez to tracimy klientów. Wiele razy zdarzyło się tak, że kierowca krążył po parkingu, a nie mogąc znaleźć wolnego miejsca, po prostu odjeżdżał i robił zakupy w Biedronce czy Kauflandzie. Tam przecież parkingi są duże. Miasto musi coś z tym zrobić, bo niedługo pójdziemy z torbami. Tym sposobem nabijamy tylko portfele wielkich zagranicznych koncernów.
Ratusz już przygotował wstępny projekt strefy. Jest on obecnie analizowany.
- My nie chcemy na tym zarabiać - zaznacza Witold Namyślak. - Chodzi tylko o to, by każdy mógł spokojnie zaparkować przy rynku i zrobić zakupy. Żeby była tam jakaś rotacja samochodów, a nie żeby ciągle te same blokowały miejsca przez cały dzień.
Ile miałoby kosztować parkowanie? Tego jeszcze dokładnie nie wiadomo.
- Zakładamy jednak, że pierwsze pół godziny byłoby za darmo - mówi burmistrz i dodaje, że strefa może zacznie działać dopiero w przyszłym roku. - Prawdopodobnie będzie ją obsługiwała firma zewnętrzna, tak jak jest to w innych miastach. Trzeba więc ogłosić przetarg - tłumaczy.
Pomysł kupców nie za bardzo przypadł do gustu mieszkańcom.
- Rozumiem, że handlowcy chcą zarobić - mówi pan Marian, emeryt z Lęborka. - Jednak nie dość, że u nich towary są znacznie droższe, niż w marketach, to teraz jeszcze chcą, by klienci płacili za parkowanie. Myślę, że nie tędy droga. Powinni raczej szukać innych rozwiązań, bo to, co chcą zrobić, tylko odstraszy lęborczan. Miasto jest jednym z nielicznych na Pomorzu, gdzie nie ma płatnych stref. To nasz atut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?