MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinek> Przez drogie euro, oczyszczalnia ścieków jeszcze droższa

Rajmund Wełnic, [email protected], Fot. Autor
Oczyszczalnia w Szczecinku. Tak powstaje nowy blok biologiczny przebudowywanego obiektu przy ulicy Rybackiej.
Oczyszczalnia w Szczecinku. Tak powstaje nowy blok biologiczny przebudowywanego obiektu przy ulicy Rybackiej.
Słaba złotówka sprawia, że i tak droga modernizacja szczecineckiej oczyszczalni ścieków będzie nas kosztować jeszcze więcej. Wszyscy zapłacimy za to większymi rachunkami z "wodociągów".

Modernizacja, a praktycznie budowa od podstaw oczyszczalni ścieków to obecnie największa inwestycja w Szczecinku. Zresztą nie tylko w Szczecinku - tutejsza oczyszczalnia to najdroższe zadanie w całym projekcie Związku Gmin Dorzecza Parsęty dofinansowywanym przez Unię Europejską. Będzie kosztować ponad 23 mln euro.

Kontrakty z wykonawcami podpisuje się w euro i stało się to zmorą szczecineckiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

- Wykonawca wystawia nam rachunki, które co prawda płacimy w złotówkach, ale kwoty musimy przeliczać z euro po aktualnym kursie - mówi Andrzej Wdowiak, prezes PWiK. - Dla nas obecne różnice kursowe są bardzo niekorzystne.

PWiK nie ma przy tym wielkiego pola manewru: konsorcjum Budimex Dromex - Cadagua prace wykonuje zgodnie z harmonogramem, wystawia faktury, więc terminy płatności już biegną. - Nie możemy tego opóźniać - mówi Andrzej Wdowiak.

Pech nie opuszcza inwestycji przy ulicy Rybackiej. Przypomnijmy, że półtora roku trwało wyłanianie wykonawcy, m.in. z tego powodu, że firmy budowlane słono liczyły sobie za swoje usługi. Trzeci przetarg na oczyszczalnię rozstrzygano w połowie zeszłego roku, w czasie hossy budowlanej. Wtedy to wykonawcy dyktowali warunki i ceny.

Dziś kryzys powoli dopada całą branżę i budowlańcy mocno spuścili z tonu i ceny. - Widzimy to po drobniejszych przetargach, jakie teraz ogłaszamy - prezes Wdowiak przyznaje, że rozpoczynający teraz inwestycje mogą wynegocjować znacznie niższe ceny u wykonawców.

Co z tego, skoro umowa na oczyszczalnię była podpisywana w czasie "górki" na rynku budowlanym, gdy euro kosztowało około 3,5 zł. Dziś kosztuje ponad 4,7 zł. - Liczymy, że złotówka się umocni, choć pewnie nie szybko - liczy szef "wodociągów". - Gdyby euro spadło do 4,2 zł to byłoby super.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza