Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztuka konkurencji dzieli słupskie instytucje kultury: teatr i filharmonię

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Boeing, Boeing w słupskim teatrze.
Boeing, Boeing w słupskim teatrze. Krzysztof Piotrkowski
Nowy Teatr i filharmonia miały w kwietniu wystawić sztukę „Boeing, Boeing”. W teatrze z udziałem lokalnych aktorów, w filharmonii w wykonaniu artystów z Warszawy. Nowy Teatr uważa, że filharmonia podbiera mu widzów. Obie placówki są instytucjami miejskimi.

„Boeing, Boeing” to teatralny hit, wpisany nawet do Księgi Rekordów Guinnessa jako najczęściej wystawiany spektakl w historii. Ma go w swojej ofercie Nowy Teatr w Słupsku, który wystawienie spektaklu w reżyserii Marcela Wiercichowskiego zaplanował na 13-15 kwietnia. Tymczasem sztuka pod tym samym tytułem i wyreżyserowana przez tego samego reżysera miała zostać wystawiona w sąsiednim budynku Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica 17 kwietnia. W teatrze bilety są po 50 zł, w filharmonii po 130 zł, ale tu mieli występować aktorzy znani z filmów.

Zdenerwowane taką konkurencją władze teatru oświadczyły:

- W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi spektakli „Boeing, Boeing” w Nowym Teatrze oraz w Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica informujemy, że spektakl „Boeing, Boeing” w reż. M. Wiercichowskiego grany w Nowym Teatrze w dniach 13-15.04 jest produkcją własną naszego teatru, wykonywaną przez naszych artystów i wystawianą w naszej siedzibie przy ul. Lutosławskiego 1. Natomiast spektakl „Boeing, Boeing” w reż. M. Wiercichowskiego grany w ten sam weekend 17.04 w PFSB przy ul. Jana Pawła II 3 nie jest produkcją słupskiego teatru.

Jak podkreśla Dominik Nowak, dyrektor Nowego Teatru, nie powinno tak być, że dwie miejskie instytucje kultury konkurują między sobą w organizacji podobnych wydarzeń. I zadaje pytanie: -Jak by się czuły władze filharmonii, gdyby teatr zaczął organizować koncerty?

Co odpowiada prof. Alina Ratkowska, dyrektor naczelna i artystyczna filharmonii?

- Nie ma u nas takiego spektaklu. Zerwaliśmy umowę, jak tylko dowiedzieliśmy się, że słupski teatr też wystawia tę sztukę. W ubiegłym roku, gdy podpisywaliśmy umowę nie mogliśmy tego przewidzieć - wyjaśnia.

Zatem władze filharmonii po wpisie Nowego Teatru zareagowały, ale problem z konkurencją pozostał. Obie instytucje, które finansuje słupski samorząd, przez kilkadziesiąt lat dzieliły jeden budynek i scenę. Przez ten czas była niepisana umowa, że filharmonia nie udziela sali na występy konkurencji. Teraz gdy Nowy Teatr ma już nową siedzibę, impresariat filharmonii podpisuje jednak umowy na wynajem sali na spektakle teatralne.

- Robią to wszystkie filharmonie w kraju. Budżet mamy mniejszy niż nasze potrzeby, musimy szukać dodatkowych wpływów. Impresariat je nam przynosi - tłumaczy dyrektor Ratkowska.

Dyrekcja filharmonii musi szukać pieniędzy, skoro za samo ciepło ostatni rachunek opiewa na 32 tys. zł. To wzrost o ponad 100 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Natomiast dyrektor Nowak zaznacza, że nie ma pretensji, gdy ktoś wynajmuje inną salę w Słupsku na wystawienie jakiejś sztuki. Natomiast w tym wypadku działalność impresariatu filharmonii jest dla niego niezdrową konkurencją. I podkreśla, że Nowy Teatr ma dotację od miasta o wiele niższą niż filharmonia, a organizuje o wiele więcej spektakli i innych imprez niż filharmonia gra koncertów.

Co na to władze miasta? Obie instytucje są przecież finansowane przez samorząd.

Monika Rapacewicz, urzędniczka ratusza, odpowiada: - Każdy dyrektor placówek kultury w Słupsku ma swobodę w działalności, jaką prowadzi, nie ingerujemy w jego pracę, także menadżerską. Rozumiemy, że oprócz dbania o ofertę kulturalną instytucje mogą (i chcą) także prowadzić działalność komercyjną. Jednak sytuacja dotycząca dublowania oferty w postaci dwóch wydarzeń pt. „Boeing, Boeing” jest niefortunna i, mamy nadzieję, jednorazowa. Będziemy rozmawiać z dyrektorami, by planując rozmaite przedsięwzięcia, brali pod uwagę charakter instytucji, którą prowadzą, wraz z planowanym programem innych instytucji kultury

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza