Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Termin referendum o odwołanie prezydenta Słupska utknął w sądach

Zbigniew Marecki [email protected]
Data referendum w Słupsku wciąż nie jest znana.
Data referendum w Słupsku wciąż nie jest znana. Archiwum
Nie wiadomo, kiedy NSA rozpatrzy skargę komisarza wyborczego na postanowienie sądu, który uznał podpisy pod wnioskiem o referendum w Słupsku. Daty referendum w Słupsku jeszcze nie ma.

Choć od czasu, gdy nowy komisarz wyborczy w Słupsku - sędzia Jolanta Sudoł - poskarżyła się na gdański sąd (co w praktyce odwleka sprawę referendum w Słupsku) minęło już półtora miesiąca, dopiero w ten poniedziałek skarga została wysłana z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

- Przedtem przez dwa tygodnie musieliśmy czekać na ewentualne ustosunkowanie się Grupy Inicjatywnej do skargi pani komisarz. Nie wiem, czy ono do nas wpłynęło, ale Grupa Inicjatywna miała takie prawo - dowiedzieliśmy się w Wydziale Informacji Sądowej w WSA w Gdańsku.

Czy Grupa Inicjatywna ustosunkowała się na piśmie do skargi pani komisarz?

- Tak. Skorzystaliśmy z takiej możliwości - mówi Grzegorz Kunda, członek Grupy Inicjatywnej.
Wczoraj jeszcze skarga pani komisarz nie była zarejestrowana w NSA, więc nie wiadomo, kiedy zostanie rozpatrzona.

Tak więc nadal nie wiadomo, czy i ewentualnie kiedy, odbędzie się referendum w sprawie odwołania prezydenta Macieja Kobylińskiego.

Tymczasem w Słupsku rozstrzygnięcie sprawy się przewleka. Jak już informowaliśmy, gdańska sędzia Anna Skupna, zanim na początku lipca zrezygnowała z funkcji komisarza wyborczego w Słupsku, zdążyła odrzucić wniosek Grupy Inicjatywnej w sprawie przeprowadzenia referendum dotyczącego odwołania prezydenta Słupska. Uznała bowiem, że nie spełniał on podstawowego wymogu, bo zabrakło 52 poprawnie zebranych podpisów, aby formalnie można było ten wniosek zatwierdzić. Wówczas Grupa Inicjatywna odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który 26 czerwca uchylił postanowienie pani komisarz, uznając część zakwestionowanych podpisów.

Jednak jej następczyni - sędzia Jolanta Sudoł ze Słupska - skorzystała z możliwości napisania skargi kasacyjnej w tej sprawie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Swoje stanowisko uzasadniała m.in. tym, że wojewódzkie sądy administracyjne w naszym kraju w tego rodzaju sprawach podejmują sprzeczne postanowienia, więc jej zdaniem Naczelny Sąd Administracyjny powinien przyjrzeć się temu sporowi prawnemu i wydać ostateczne orzeczenie. Na nie jednak jeszcze poczekamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza