- Chłopcy uciekli, ale chyba było im jeszcze mało, bo po kilkudziesięciu minutach zaatakowali gazem łzawiącym drugą kobietę idącą aleją Sienkiewicza - opowiada Czerwiński. - Zaatakowana jednak nie chciała puścić torebki i głośno krzyczała. To spłoszyło napastników.
Całe zajście zarejestrował miejski monitoring, policjanci szybko namierzyli sprawców napadów.
Funkcjonariusze próbowali złapać ich na klatce schodowej jednego z domów. Wówczas jeden wyskoczył z okna na klatce schodowej.
- Z wysokości kilku metrów spadł na daszek nad wejściem do budynku - zaznacza Czerwiński. - Chłopak nie zdołał uciec, był poobijany. Pogotowie zabrało go na badania.
Według naszych informacji, nic groźnego mu się nie stało. O losie trójki młodocianych złodziei zdecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?